facebook google twitter tumblr instagram linkedin
  • Start
  • Kategorie
    • Lifestyle
    • Fashion Diary
    • Beauty & Care
    • Podróże
    • Poradniki
    • Event
  • Serie
    • Basic
    • Long Hair Don't Care
  • Mapa podróży
  • O mnie
  • Kontakt

Emilia Miller

WARSZAWA

Wcale nie jest tak łatwo napisać coś na inny temat niż jak się pisze na codzień. Dzisiaj, jak widać będzie trochę inaczej-zaprezentuję Wam drugą stronę miasta, a dokładniej naszej stolicy.
Od Warszawy dzieli mnie 180km na północ, rzut beretem, dlatego też kiedy w listopadzie wrzucili tanie przejazdy (od 1zł, które nawet udało mi się kupić) od razu z moim chłopakiem wiedzieliśmy co będziemy robić w ferie.
Przejazd Polskim Busem kosztował nas 32zł od łebka w dwie strony, w tym 2 zł na opłatę rezerwacyjną. W stolicy byliśmy po niecałych 3 godzinach jazdy. Przywitała nas bardzo słoneczna pogoda, jednak wiatr dawał swoje znaki na twarzach, to jednak luty. Przyjechaliśmy z wielkimi planami obejścia starego miasta, Muzeum Powstania Warszawskiego, zaliczenia łyżew na Narodowym i jeśli zostanie czasu to również zakupów. Skończyło się na tym, że całe dwa dni spędziliśmy w mieście (a najwięcej w okolicach Starego). We dwójkę stanowiliśmy idealny duet, zwłaszcza, że byłam osobą, która zajmuje się mapą i dojazdem.
Zapraszam na dalszą część!


Cóż za słoneczna pogoda! Żyć, nie umierać!
Prosto z ulicy Złotej. Idealny widok na PKiN.

Większość drogi przemierzyliśmy pieszo, w sumie w ciągu 2 dni zaliczyliśmy około 20 kilometrów!

ZaczÄ™liÅ›my od przejÅ›cia przez most ÅšlÄ…sko-DÄ…browski z widokiem zachód sÅ‚oÅ„ca oraz niesamowitego parku w okolicy warszawskiego ZOO. 





Stare miasto pokazało nam się z najlepszej strony podczas nisko padających na budynki promieni słonecznych.








Dzień pierwszy zakończyliśmy powrotem przez most Poniatowskiego. Wykorzystałam również swoją wiedzę o zmianie czasu naświetlania.




Jestem z tych zdjęć bardzo zadowolona. Pierwszy raz miałam okazję takie wykonywać i myślę że wyszły całkiem całkiem dobrze :)

Drugi dzień niestety nie pozwolił nam nacieszyć się tak samo ładną pogodą jak we wtorek. Nie przeszkodziło to nam jednak, żeby dalej zwiedzać i przemieszczać się po mieście.
Nowy Åšwiat byÅ‚ poczÄ…tkiem naszej wyprawy. 




Stare Miasto tym razem z zupeÅ‚nie innej perspektywy, widać to zimno… Jednak jak to mówiÄ…: dla chcÄ…cego nic trudnego. ZwÅ‚aszcza, że nasze podróżowanie tego dnia trwaÅ‚o od 11 do 18. 
Również uśmiechy nie zniknęły z naszych twarzy.









Bocznymi uliczkami przeszliÅ›my na warszawski rynek na którym zaskoczyÅ‚o nas lodowisko, które byÅ‚o ustawione wokół fontanny :D Niestety maÅ‚o spodobaÅ‚ mi siÄ™ panujÄ…cy tam ciÄ…gle Å›wiÄ…teczny wystrój… 




Pomimo szarego nieba, ta pomarańczowa kamieniczka wywoła uśmiech na twarzach każdego.




Schodami w dół. Odkrywanie nowych, nieznanych i niezwiedzanych zazwyczaj miejsc. 


Jestem pod wrażeniem tego zdjęcia. Ma swój klimat.


Wyczekując na J i M trafiliśmy do "złotych" Złotych Tarasów.. Siedliśmy, kupiliśmy picie na powrót.. i kierowaliśmy się na ulicę Złotą.
Tu przyszliśmy zjeść nasz ostatni tego dnia posiłek - najlepsze burgery jakie kiedykolwiek jadłam.


Super klimatyczne miejsce, najlepsze burgery, Å›wietne gigantyczne porcje..  Nic dodać, nic ująć. Zdecydowanie polecam BARN BURGER



Wyjazd zdecydowanie zaliczam do udanych. Wszystkim polecam szukanie tanich przejazdów jak i lotów samolotowych i korzystanie z okazji. Jest to genialna sprawa. Dodatkowo znaleźć sobie nocleg (nawet rodzina) i szaleć w innym mieście. Genialny sposób na spędzenie ferii, wakacji czy wolnego weekendu!

19:53:00 No komentarze
(Brat właśnie dał mi godzinę na napisanie posta. Udało się)

Ferie w Świętokrzyskiem właśnie się rozpoczęły, ale moje trwały kilka dni dłużej. Z racji tego, że przeziębiłam się w pierwszym tygodniu lutego i chodziłam do szkoły, choroba tak się rozwinęła, że od tamtego piątku do tej środy siedziałam w domu. Niestety, nie mogłam sobie pozwolić na więcej, gdyż biologia, chemia i wypracowanie z polskiego bardzo na mnie czekały. Mimo wszystko wstrzymywałam się z napisaniem tego posta przez cały tydzień, ale o powodach zaraz.

Za oknem, na moje szczęście robi się coraz cieplej, już widać nadchodzącą wiosnę. Szczerze mówiąc.. aż chce się żyć. Nie cierpię tej pochmurnej, przygnębiającej pogody. Ostatnie dni przypomniały mi znów czym jest słońce. Oczywiście, pomimo ciągłego kataru i napadu kaszlu spędziłam wczorajsze Walentynki w mieście. korzystam z każdego promienia słonecznego i napawam się dobrą energią na zapas, na te ponure dni. Również wam to polecam.


Powodem wstrzymywania siÄ™ od napisania postu byÅ‚o gÅ‚ownie oczekiwanie na przysyÅ‚ki + dokoÅ„czenie zakupów (kupienie brakujÄ…cych 'skÅ‚adników'). Jedna z Empiku, druga z Mintishopu. DziÅ› mowa wÅ‚aÅ›nie o tej drugiej. Z powodu choroby postanowiÅ‚am poszperać w internecie, poszukać jakiÅ› paletek z cieniami.. Ostatnimi czasy strasznie siÄ™ tym zainteresowaÅ‚am, gównie za sprawÄ… mojej ukochanej Red Lipstick Monster. Uwielbiam jÄ…. Zapragnęłam paletki Naked... ale stwierdziÅ‚am, że przesada.. Nie bÄ™de wydawać dwóch stów na kosmetyk, zwÅ‚aszcza kiedy jestem super poczÄ…tkujÄ…ca, jeÅ›li chodzi o cienie... i tak krążąc po internecie odkryÅ‚am firmÄ™ Makeup Revolution i porównanie jej palet z serii ICONIC (1,2,3) do oryginalnej NAKED (odpowiednio 1,2,3)..  i zakochaÅ‚am siÄ™. CzytaÅ‚am, oglÄ…daÅ‚am filmiki.. i we wtorkowy wieczór wylÄ…dowaÅ‚am na Mintishopie PRÓBUJÄ„C COS WYBRAĆ SPOÅšRÓD TAKIEJ ILOÅšCI KOSMETYKÓW TEJ FIRMY, a w Å›rodÄ™ o 11 już pÅ‚aciÅ‚am za wybrane produkty. PostanowiÅ‚am nie szaleć. Spokojnie. Najpierw sprawdzÄ™ czy ta jakość jest taka, jak wszyscy chwalÄ….
Co mnie zdziwiło.. Przesyłka była już w paczkomacie drugiego dnia, tj. czwartek po południu, o 15. Otwierając ją byłam bardzo mile zaskoczona, z jaką dokładnością jest to zapakowane. Tekturowe pudełko, wewnątrz kolorowa papierowa, zaklejona torba, a w niej kosmetyki owinięte folią bąbelkową.. i krówka! Chyba najlepsza jaką ostatnio jadłam!
Odpakowywanie paczki wzbudzało we mnie coraz większe emocje,, aż w końcu mogłam zanurzyć palce w kolorowych cieniach i różach do policzków.


Jeżeli chodzi o sam sklep internetowy Mintishop, w skali do 10.. dostaje ode mnie 10.
Jestem bardzo mile zaskoczona. Szybkość usługi, jakość, bezpieczeństwo paczki, możliwość kontaktu i powiadomienia na maila, telefon o zatwierdzeniu, wysłaniu i możliwości odbioru paczki.. Plus słodka niespodzianka i 5% rabatu na kolejne zakupy? Dla mnie bomba. Wrócę tam jeszcze nie raz.

Co do zamówionych produktów są nimi paletka cieni i paletka róży do policzków z Makeup Revolution oraz dwustronny pędzelek z Catrice.
Zaczynając od pędzelka, to z początku chciałam zamówić z tej samej firmy co paletki, ale aktualnie nie mieli. Więc skusiłam się na ten i nie zawiodłam się. Kosztował zaledwie 11 zł. Dobrze trzyma cień, ma gęste włosie i go nie gubi, zapakowany w plastikową 'kosmetyczkę' na suwak (nie mam pojęcia jak to nazwać.. jak te szczelne opakowania na żywność). Już się z nim polubiłam. Myślę, że bedzie on dobry na początek kariery.



Revolution - Makeup Revolution London - BLUSH - Ultra Blush Palette All About Pink
Róż, a raczej róże do policzków od MR to strzał w 10! Paletka zawiera 8 odcieni, od rozświetlających, przez delikatne, do intensywnych, a wręcz neonowego różu. Jest to mój pierwszy kosmetyk z tej serii i już wiem że się z nim nie rozstanę. Tak jak w całej firmie, zakochałam się również w nim. Pudełko wykonane z wysokiej jakości plastiku, z dużym lusterkiem wewnątrz (wielkość całej pokrywy), średnica jednego 'kółeczka' to około 3,5 cm, czyli dość dobrze, by zanurzyć w nim pędzel. Ani na kolorze, ani na trwałości się nie zawiodłam. Utrzymał się cały dzień na policzkach, a twarz z nim komponowała się świetnie (wyznaję zasadę, że lepiej mniej niż więcej, to też na pierwszy raz nie nałożyłam do jak klałn, tylko delikatnie, każdy się musi oswoić). Cena: 30 zł.
To zdjęcie odzwierciedla kolory, robione przy dobrym świetle, ale niestety już umoczyłam paluszki w różach.


Revolution - Makeup Revolution London - FLAWLESS - Ultra Eyeshadows (32)
Paletka zawiera 32 cienie, od matowych (które, jak siÄ™ można dowiedziec z innych recenzji sÄ… najgorsze) przez satynowe, perÅ‚owe, rozÅ›wietlajÄ…ce.. po prostu zawierajÄ… wszystko. Opakowanie nieco wiÄ™ksze od rózy, wykonane identycznie, również z lusterkiem. I przede wszystkim brak zbÄ™dnego patyczka do malowania! Åšrednica cieni to 2cm. Do wyboru z tej serii (Flawless), o ile siÄ™ nie mylÄ™, sÄ… 4 warianty kolorystyczne. 2 z nich to bardziej nude, jeden bardziej kolorowy i mój czyli połączenie nude + kolorów (burgund, butelkowa zieleÅ„, granat, miedziany, zÅ‚oty)
Również z trwaÅ‚oÅ›ciÄ…  i kolorem siÄ™ nie zawiodÅ‚am, nakÅ‚ada siÄ™ je wrÄ™cz wyÅ›mienicie, nie potrzeba wiele, a kolor jest i tak intensywny.



 Jestem niezmiernie zadowolona z tych zakupów. MyÅ›lÄ™, że obie paletki sprawdzÄ… siÄ™ w kosmetyczce dopiero rozpoczynajÄ…cej karierÄ™ z malowaniem, jak i już trwajÄ…cej w zabawie dziewczynie. Wydawać by siÄ™ mogÅ‚o, że firma niewarta uwagi, ale zdążyÅ‚a już zrobić spore zamieszanie, wiÄ™c za takÄ… cenÄ™ warto siÄ™ skusić, zwÅ‚aszcza, że firma jeszcze mÅ‚oda i jakość, można powiedzieć, powala na kolana (jak na takÄ… cenÄ™). Zdecydowanie polecam wszystkim Makeup Revolution!






Miłego dnia! :*
INSTAGRAM
16:50:00 No komentarze
Nowsze posty
Starsze posty

O mnie

Jestem Emilia, mam 22 lata. Na moim blogu znajdziesz wpisy o dotyczące urody, mody, a także podróży! Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i zostaniesz ze mną na dłużej xoxo .
Kopiowanie treści oraz zdjęć zamieszczanych na blogu jest surowo zabronione.
Kontakt: miller.emilia0@gmail.com

Kategorie

RECENZJE basic event lifestyle long hair don't care moda podróże poradnik uroda

Archiwum

  • ►  2019 (5)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (29)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2017 (43)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (2)
    • ►  wrzeÅ›nia (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (4)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2016 (44)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (1)
    • ►  wrzeÅ›nia (5)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (3)
  • ▼  2015 (40)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  wrzeÅ›nia (2)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (3)
    • ▼  lutego (3)
      • Fotorelacja z promiennej zimowej Warszawy
      • Zakupy w Mintishop - Makeup Revolution, Catrice
      • Dobre produkty do wÅ‚osów
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)

Popularne posty

  • NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
    NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
  • New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
    New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
  • RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
    RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
  • Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
    Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
  • Najlepsze cienie za 5 zÅ‚?! | Mystik Warsaw | Kontigo
    Najlepsze cienie za 5 zł?! | Mystik Warsaw | Kontigo

Facebook

Szukaj

Obsługiwane przez usługę Blogger.

by