Jak uzyskać włosy pełne blasku i objętości bez stylizacji na gorąco? | You-niverse | Kontigo
Dziś krótko i zwięźle na temat włosów. Przedstawię Wam moją aktualną pielęgnację opartą na minimalizmie oraz dwa produkty, które całkowicie skradły moje serce! Zapraszam do czytania!
Trzy produkty
Od ostatnich włosowych postów nie zmieniło się jedno - nadal nie farbowałam włosów ani nie korzystam ze stylizacji na gorąco, więc proces świadomego niszczenia spada do minimum. Zmieniłam jednak nieco swoją kosmetyczkę oraz ilość używanych produktów - zrezygnowałam z całej gamy i 10 różnych kosmetyków, a ograniczyłam się do trzech produktów. Po drastycznej zmianie fryzury postawiłam na podstawową pielęgnację czyli łagodne mycie i delikatne wspieranie włosów, aby po wyschnięciu zawsze wyglądały bez konieczności układania, ale też z łatwością się rozczesywały. Sięgnęłam po nowość, która pojawiła się na wyłączność w drogeriach Kontigo, czyli zestaw z serii YOU-niverse. Całość testowałam przez całą wiosnę aż do ostatniej kropli, a zapowiedź tego wpisu mogliście zobaczyć już jakiś czas temu na moim Instagramie. Dla rozwiania wszelkich pytań ostatnim produktem jest olejek do włosów, który nakładam na wilgotne włosy przed rozczesaniem ich.
YOU-NIVERSE
You-niverse to seria szamponów i odżywek w 6-ciu wersjach zapachowych. To także ilość wariantów, więc z pewnością dobierzemy coś do swoic włosów. Wyjątkiem jest dobieranie zestawu nie do rodzaju włosa, a do naszej potrzeby, czyli regeneracji, odświeżenia skóry głowy czy też zadbania o farbowany kolor. Mój wybór padł na fioletowo-białe połączenie mango i orchidei, a obiecywany efekt na włosach to objętość i blask. O ile z drugim nie ma problemu, żeby znaleźć taki efekt w innych firmach, to z objętością moich włosów jest o wiele gorzej, a na swoim koncie mam już masę przetestowanych kosmetyków. Żaden jednak nie zadowolił mnie choćby w najmniejszym stopniu i dla obiecywanej objętości trzeba było używać stylizacji na gorąco (m.in. suszarki i starannego wyczesywania i modelowania pasm).
Szampon You-niverse
Objętość i Blask
300 ml szamponu zamknięte jest w plastikowej butelce kształtem przypominającą żagiel. Jednocześnie jest bardzo stylowe, o przyjemnej szacie graficznej, połączeniu kolorów i wzorów i czytelnych napisach. Zamknięcie posiada charakterystyczny klik i z łatwością można go otworzyć nie łamiąc przy tym paznokci, nawet morką ręką. Zawartość to perłowa, dość lejąca masa o niesamowitym zapachu świeżego mango z wiosenną nutą kwiatową. Delikatny, a jednocześnie uderzający w nasz zmysł węchu.
Szampon z łatwością się pieni i nie ma problemu ze spłukaniem go. Jest bardzo wydajny i potrzeba niewielkiej ilości w porcji. Już za pierwszym razem dokładnie oczyścimy włosy. Osobiście myję tylko włosy tuż przy skórze głowy, aby uniknąć splątania ich, a pozostałe traktowane są delikatniej bo szampon tylko po nich spływa. Dół włosów myję bardzo ostrożnie, aby nie zrobić kołtunów raz na kilka dni lub kiedy użyję lakieru do włosów - ta metoda na prawdę się sprawdza, w końcu włosy są najbardziej brudne tuż przy skórze!
Efekt? Blask na włosach gwarantowany, o to nie musimy się obawiać! Włosy są dobrze, ale delikatnie oczyszczone, z łatwością się rozczesują. Są przyjemne w dotyku, lekkie, ale nie mamy efektu piórka, a wręcz puchu - nie są one ani zlepione ani tak sypkie jak włosy małych dzieci (jeśli wiecie o czym mówie) - dla mnie to efekt nieporządany. Są za to podniesione u nasady, nie przetłuszczają się tak szybko. Bardzo ładnie się układają po samym rozczesaniu. Największym plusem jest to, że stają się podatne na każdą stylizację, bo nie są obciążone i śliskie, tylko elastyczne i zabezpieczone. Nie straszne im mocne gumki - włosy nie odkształcą się po jej zdjęciu.
Znajdziecie ją na stronie Kontigo tutaj oraz w ich drogeriach stacjonarnych.
Odżywka You-niverse
Objętość i Blask
Analogicznie do szamponu, z którym tworzy zestaw, odżywka jest w opakowaniu o identycznym kształcie, jednak o mniejszej pojemności bo tylko 200 ml. Kolor etykietki jest biały z fioletowymi elementami, dzięki temu wiemy, że stanowi komplet, nawet bez czytania napisów. Zawartość to kremowa biała i gęsta konsystencja, która nie spływa z włosów.
Efekt to oczywiście dopełnienie działania szamponu ze zwiększoną mocą, w końcu tak działają odżywki. Z racji tego, ze pojemność opakowania była mniejsza, a także potrzeba moich włosów nie była tak duża - używałam jej co 2-3 dni i skończyła się równo z szamponem! Zawsze nakładałam ją od uszu w dół i trzymałam od 3 do 5 minut. Odżywka nie obciąża włosów, a sprawia, że stają się one miłe w dotyku, elastyczne i miękkie. Bardzo dobrze się rozczesują i nie plączą w trakcie dnia, nie zlepiają w nieestetyczne pasma. Są za to pachnące i odżywione, zawsze wyglądające świeżo, pełne blasku, witalności, niczym po wyjściu od fryzjera!
Znajdziecie ją na stronie Kontigo tutaj oraz w ich drogeriach stacjonarnych.
Czy warto? Gdzie są minusy?
Nie zauważyłam żadnych wad tych produktów - od kiedy moja ukochana drogeria otworzyła sklep internetowy można robić tam zakupy nie mieszkając w Warszawie! Jedyne co to.. Cena początkowa obu tych produktów w drogerii Kontigo wynosiła 25 zł za produkt, jednak teraz zauważyłam, że zmalała ona do 19 zł. To dość dużo, jednak można je cały czas dorwać na różnych promocjach typu 1+1, -15% za newsletter, -30% lub -40% na własne marki z kodem od Harrego :) Warto się skusić i przekonać się na własnej skórze.. albo włosach, że włosy pełne blasku mogą iść w parze bez obciążenia, a z objętością bez używania suszarki i stylizacji na gorąco!
Trzy produkty
Od ostatnich włosowych postów nie zmieniło się jedno - nadal nie farbowałam włosów ani nie korzystam ze stylizacji na gorąco, więc proces świadomego niszczenia spada do minimum. Zmieniłam jednak nieco swoją kosmetyczkę oraz ilość używanych produktów - zrezygnowałam z całej gamy i 10 różnych kosmetyków, a ograniczyłam się do trzech produktów. Po drastycznej zmianie fryzury postawiłam na podstawową pielęgnację czyli łagodne mycie i delikatne wspieranie włosów, aby po wyschnięciu zawsze wyglądały bez konieczności układania, ale też z łatwością się rozczesywały. Sięgnęłam po nowość, która pojawiła się na wyłączność w drogeriach Kontigo, czyli zestaw z serii YOU-niverse. Całość testowałam przez całą wiosnę aż do ostatniej kropli, a zapowiedź tego wpisu mogliście zobaczyć już jakiś czas temu na moim Instagramie. Dla rozwiania wszelkich pytań ostatnim produktem jest olejek do włosów, który nakładam na wilgotne włosy przed rozczesaniem ich.
YOU-NIVERSE
You-niverse to seria szamponów i odżywek w 6-ciu wersjach zapachowych. To także ilość wariantów, więc z pewnością dobierzemy coś do swoic włosów. Wyjątkiem jest dobieranie zestawu nie do rodzaju włosa, a do naszej potrzeby, czyli regeneracji, odświeżenia skóry głowy czy też zadbania o farbowany kolor. Mój wybór padł na fioletowo-białe połączenie mango i orchidei, a obiecywany efekt na włosach to objętość i blask. O ile z drugim nie ma problemu, żeby znaleźć taki efekt w innych firmach, to z objętością moich włosów jest o wiele gorzej, a na swoim koncie mam już masę przetestowanych kosmetyków. Żaden jednak nie zadowolił mnie choćby w najmniejszym stopniu i dla obiecywanej objętości trzeba było używać stylizacji na gorąco (m.in. suszarki i starannego wyczesywania i modelowania pasm).
Szampon You-niverse
Objętość i Blask
300 ml szamponu zamknięte jest w plastikowej butelce kształtem przypominającą żagiel. Jednocześnie jest bardzo stylowe, o przyjemnej szacie graficznej, połączeniu kolorów i wzorów i czytelnych napisach. Zamknięcie posiada charakterystyczny klik i z łatwością można go otworzyć nie łamiąc przy tym paznokci, nawet morką ręką. Zawartość to perłowa, dość lejąca masa o niesamowitym zapachu świeżego mango z wiosenną nutą kwiatową. Delikatny, a jednocześnie uderzający w nasz zmysł węchu.
Szampon z łatwością się pieni i nie ma problemu ze spłukaniem go. Jest bardzo wydajny i potrzeba niewielkiej ilości w porcji. Już za pierwszym razem dokładnie oczyścimy włosy. Osobiście myję tylko włosy tuż przy skórze głowy, aby uniknąć splątania ich, a pozostałe traktowane są delikatniej bo szampon tylko po nich spływa. Dół włosów myję bardzo ostrożnie, aby nie zrobić kołtunów raz na kilka dni lub kiedy użyję lakieru do włosów - ta metoda na prawdę się sprawdza, w końcu włosy są najbardziej brudne tuż przy skórze!
Efekt? Blask na włosach gwarantowany, o to nie musimy się obawiać! Włosy są dobrze, ale delikatnie oczyszczone, z łatwością się rozczesują. Są przyjemne w dotyku, lekkie, ale nie mamy efektu piórka, a wręcz puchu - nie są one ani zlepione ani tak sypkie jak włosy małych dzieci (jeśli wiecie o czym mówie) - dla mnie to efekt nieporządany. Są za to podniesione u nasady, nie przetłuszczają się tak szybko. Bardzo ładnie się układają po samym rozczesaniu. Największym plusem jest to, że stają się podatne na każdą stylizację, bo nie są obciążone i śliskie, tylko elastyczne i zabezpieczone. Nie straszne im mocne gumki - włosy nie odkształcą się po jej zdjęciu.
Znajdziecie ją na stronie Kontigo tutaj oraz w ich drogeriach stacjonarnych.
Odżywka You-niverse
Objętość i Blask
Analogicznie do szamponu, z którym tworzy zestaw, odżywka jest w opakowaniu o identycznym kształcie, jednak o mniejszej pojemności bo tylko 200 ml. Kolor etykietki jest biały z fioletowymi elementami, dzięki temu wiemy, że stanowi komplet, nawet bez czytania napisów. Zawartość to kremowa biała i gęsta konsystencja, która nie spływa z włosów.
Efekt to oczywiście dopełnienie działania szamponu ze zwiększoną mocą, w końcu tak działają odżywki. Z racji tego, ze pojemność opakowania była mniejsza, a także potrzeba moich włosów nie była tak duża - używałam jej co 2-3 dni i skończyła się równo z szamponem! Zawsze nakładałam ją od uszu w dół i trzymałam od 3 do 5 minut. Odżywka nie obciąża włosów, a sprawia, że stają się one miłe w dotyku, elastyczne i miękkie. Bardzo dobrze się rozczesują i nie plączą w trakcie dnia, nie zlepiają w nieestetyczne pasma. Są za to pachnące i odżywione, zawsze wyglądające świeżo, pełne blasku, witalności, niczym po wyjściu od fryzjera!
Znajdziecie ją na stronie Kontigo tutaj oraz w ich drogeriach stacjonarnych.
Czy warto? Gdzie są minusy?
Nie zauważyłam żadnych wad tych produktów - od kiedy moja ukochana drogeria otworzyła sklep internetowy można robić tam zakupy nie mieszkając w Warszawie! Jedyne co to.. Cena początkowa obu tych produktów w drogerii Kontigo wynosiła 25 zł za produkt, jednak teraz zauważyłam, że zmalała ona do 19 zł. To dość dużo, jednak można je cały czas dorwać na różnych promocjach typu 1+1, -15% za newsletter, -30% lub -40% na własne marki z kodem od Harrego :) Warto się skusić i przekonać się na własnej skórze.. albo włosach, że włosy pełne blasku mogą iść w parze bez obciążenia, a z objętością bez używania suszarki i stylizacji na gorąco!
PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz makijażowego @miller.beauty, a także polub mój fanpage Miller Emilia Blog !
Możesz dodać także mojego prywatnego snapa - milleremilia !
Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga, aby być na bieżąco!
1 komentarze
Bardzo fajny post, masz piękne włosy! aż się dziwie że uzyskałaś to tylko trzema produktami!
OdpowiedzUsuńhttp://s-busz.blogspot.com/