facebook google twitter tumblr instagram linkedin
  • Start
  • Kategorie
    • Lifestyle
    • Fashion Diary
    • Beauty & Care
    • Podróże
    • Poradniki
    • Event
  • Serie
    • Basic
    • Long Hair Don't Care
  • Mapa podróży
  • O mnie
  • Kontakt

Emilia Miller



Hej! Witajcie po dłuższej przerwie! 
Moja skóra od dawna zmaga się z przebarwieniami, jednak nie jest to tak intensywne jak wiosną tego roku. Na mojej twarzy stale gości kolor czerwony oraz fioletowy, czasem pojawiają się inne kolory tęczy. Na codzień nie przeszkadzają mi tak bardzo, jednak przy większych wyjściach lub do zdjęć nieskazitelna skóra bez oznak zmęczenia czy krost to wymóg, podobnie jak idealnie wykonturowana twarz z podkreślonymi kośćmi policzkowymi. Zdecydowałam się na przetestowanie 3 nowych paletek Golden Rose, które są produktem miesiąca październik i można je dostać w cenie 19,90 zł! Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdziły się zestawy czytajcie dalej! :)



Correct&Conceal Camouflage Cream Palette
To paleta składająca się z 6 kremowych korektorów-kamuflaży, czyli takich, które mają za zadanie neutralizować i zatuszować przebarwienia na skórze. Każdy z nich to duży prostokąt o pojemności 2 gram, gdzie przy mocno kremowym oraz niesamowicie napigmentowanym produkcie oznacza, że szybko się nie skończy. Wszystkie kolory są lekkie w konsystencji, nietłuste i zapewniają pełne krycie, nie ma problemu ze stosowaniem ich pod oczy. Warto pamiętać, że ten produkt stosuje się na wcześniej oczyszczoną i przygotowaną twarz, czyli krem/baza. Dopiero po nałożeniu kamuflaży nakładamy podkład. Kolory zawarte w tej palecie pozwolą na zakrycie i zneutralizowanie każdej niedoskonałości i przebarwienia! Po kolei znajdziemy w niej:
Cielisty - uniwersalny kolor, który nadaje się do zakrywania drobnych niedoskonałości
Łososiowy - neutralizuje żółte odcienie i przywraca zdrowy wygląd oraz blask
Żółty - neutralizuje fioletowe odcienie, szczególnie pod oczami, a także maskują krostki
Zielony - to faworyt wielu osób i najpopularniejszy kolor kamuflażu, który spisuje się przy neutralizowaniu czerwonych odcieni
Fioletowy - neutralizuje żółte odcienie
Pomarańczowy - neutralizuje sine tony skóry i ciemne przebarwienia

Dostępna na stronie Golden Rose TUTAJ :)




Correct&Conceal Concealer Cream Palette
Pomimo tego, że nazwa różni się tylko jednym słowem (kamuflaż - korektor), same produkty bardzo się od siebie różnią. Opisywana paleta jest dostępna w dwóch wariantach kolorystycznych - 01 Light to Medium oraz 02 Medium to Dark, czyli jak nazwy wskazują - są przeznaczone do różnych odcieni skóry. Moim zdaniem kolory w obu paletach zostały idealnie skomponowane i dobrane, dzięki temu zakryjemy niedoskonałości i podkreślimy kości policzkowe mając jasną, średnią czy ciemną karnację. Konsystencja produktów jest podobna do kamuflaży - lekka, nietłusta, mocno kryjąca, podobnie jak gramatura. Wystarczy przyłożyć palec do wybranego koloru, potrzymać chwilę, aby go ocieplić. Jeśli chodzi o większe partie twarzy, np. w przypadku konturowania - wystarczy płaski i sztywny języczkowy pędzel, którym precyzyjnie nałożymy produkt, a blendowanie ułatwi nam wilgotna gąbeczka. W przypadku tej palety - korektory nakładamy już po nałożeniu podkładu, ale przed nałożeniem suchych produktów (np. pudru).
Różnice w kolorystyce palety przedstawiają zdjęcia poniżej. Uwielbiam kiedy kolory, czy to produktów do twarzy, ust czy brwi i oczu mają swoje nazwy, a nazwy dobrane do kolorów tych korektorów są trafione idealnie! Najbardziej do gustu przypadł mi Almond, który odzwierciedla kolor tego orzecha w skórce.
W pierwszej palecie znajdziemy:
Ivory - jasny korektor z lekko różowymi tonami
Neutral - całkowicie neutralny kolor
Light Beige - piękny i jasny kolektor z żółtymi tonami
Light Bisque - jasny łososiowy
Medium - neutralny,  migdałowy kolor
W drugiej palecie jest:
Beige - jasny żółty korektor
Nude - korektor w kolorze łososiowym
Almond - prawdziwie migdałowy kolor z ciepłym tonem
Warm Sand - różowo-neutralny korektor
Dark - ciepły, ciemny karmel
Oprócz 5 kremowych korektorów znajdziemy także puder transparentny SPF20, który świetnie sprawdzi się nałożony pędzlem o gęstym włosiu pod oczy, w celu utrwalenia nałożonego wcześniej produktu.

Znajdziecie ją na stronie Golden Rose TUTAJ :)



Czy warto rzucić okiem na paletki? 
Ilość produktu jaką nałożyłam na zdjęcia jest zdecydowanie ZA DUŻA - to tylko do zdjęć, jednak kolorystycznie wszystko jest tak jak powinno, dzięki temu zneutralizowałam wszelkie przebarwienia na swojej skórze. Po zrobieniu zdjęć zdjęłam tylko nadmiar i rozblenowałam. Trzeba pamiętać, aby nie tylko nie nakładać ich dużo, ale także szybko je rozetrzeć, póki są ciepłe, świeżo nałożone na twarzy, dlatego lepiej robić to partiami.
Konturowanie tymi produktami to czysta przyjemność, aczkolwiek.. typowym konurowaniem bym tego nie nazwała - ciemne kolory są za ciepłe, ale za to świetnie sprawdzą się przy naturalnym podkreśleniu kości policzkowych i ocieplenia twarzy. Sprawdzą się także, jeśli na codzień lubicie cieplejszy lub neutralny odcień bronzera, który nie zrobi Wam na policzku szaro-ziemistej plamy - przy typowo żółtych cerach trzeba szczególnie uważać na takie zimne i brudne kolory!
Przy średnio kryjącym podkładzie kolory kamuflażu nie przebijają ani nie pojawiają się w trakcie dnia, a ładnie stapiają się ze skórą i podkładem. Korektory do konturowania nie schodzą z twarzy, utrzymują się w wielu warunkach, dając naturalny efekt. aby pogłębić to nakładam na puder transparentny oraz suchy bronzer, wtedy mam pewność, że nic się nie ruszy przez cały dzień. Nie podkreślają porów, a dobrze zagruntowane nie wchodzą w załamania. Oba produkty nie są ciężkie i są bardzo komfortowe do noszenia codziennie. Z pewnością będę sięgać po nie częściej, szczególnie przy makijażu do zdjęć czy też na specjalne wyjścia dla wzmocnienie efektu i przedłużenia trwałości produktów suchych.

A Wy jak zakrywacie swoje przebarwienia i niedoskonałości? 
Wolicie konturowanie na sucho czy mokro? A może oba jednocześnie?

Pamiętajcie, że paletki do kamuflażu oraz do konturowania są dostępne stacjonarnie na wyspach oraz sklepach Golden Rose, a także w ich sklepie internetowym przez cały październik w okazyjnej cenie 19,90 zł! 
14:38:00 9 komentarze

Marzy Ci się wachlarz rzęs na wieczorne wyjście, ale nie chcesz bawić się w stałe przedłużanie i zagęszczanie w salonie? Masz ochotę na coś więcej niż swoje naturalne włoski? A może masz dość niesforne rzęski, przy których trzeba się napracować, zanim będą dobrze wyglądać? Podobają Ci się sztuczne rzęsy, ale uważasz, że to nie dla Ciebie? Nie umiesz ich przyklejać? Myślisz, że to czarna magia, którą znają tylko wprawione kosmetyczki? Że to za trudne i czasochłonne? Boisz się, że Twoje oko będzie wyglądać nienaturalnie? Jeśli chociaż na jedno z pytań odpowiedziałaś pozytywnie - TEN POST JEST DLA CIEBIE!

W moim życiu sztuczne rzęsy stały się już codziennością - o wiele szybciej i łatwiej przykleić mi gotowy pasek pełen włosków, niż porządnie namachać się szczoteczką i wytuszować rzęsy, aby były pełne objętości i wyglądały kusząco, nie były posklejane i proste. Czas przyklejenia rzęs w moim przypadku to minuta, góra półtorej, a mówimy tu o czasie od nałożenia kleju na pasek do upewnienia się czy dane rzęski dobrze się przykleiły. Potrafię to teraz zrobić w prawie każdych warunkach, nawet w środku miasta, stojąc w kolejce w toalecie w centrum handlowym, a nawet w pociągu. Jest to niesamowicie proste i szybkie, Dlatego zdecydowałam się na noszenie pasków na codzień - w końcu makijaż, nawet ten najbardziej zjawiskowy, bez podkreślonych rzęs jest niepełny. Jeśli jesteście ciekawi jak przyklejać sztuczne rzęsy szybko i sprawnie przeczytajcie resztę postu :)


Czego potrzebujesz, żeby zacząć przygodę?
Jeśli już wiesz jaki model rzęs wybrać czas przystąpić do działania. Jeśli ciągle jednak nie wiesz - odsyłam Cię do poprzedniego postu z poradnikiem w kwestii doboru odpowiedniego modelu rzęs w zależności od pożądanego efektu jak i kształtu oka - KLIK. Ja posłużę się swoim ulubionym dziennym modelem jakim jest Donna z firmy Perhaeps, który ładnie wydłuża oko i podkreśla je naturalnie długim wachlarzem, nie przytłaczając oka. Poza rzęsami potrzebujesz także pęsety (klasycznej lub specjalnej do sztucznych rzęs), kleju do rzęs, tuszu, kredki lub eyelinera, małych i precyzyjnych nożyczek oraz.. dużo cierpliwości i samozaparcia! Nie poddawaj się od razu, ćwicz w wolnych chwilach, a nie tuż przed ważnym wyjściem.


Aplikacja sztucznych rzęs - co i jak?
Za pomocą pęsety ostrożnie odklej pasek od opakowania - nie odrywaj od razu całego, bo możesz stale zniekształcić rzęsy, rób to powoli, łapiąc blisko opakowania. Następnie trzymając rzęsy pęsetą przyłóż je do oka i sprawdź czy nie są za długie. Pamiętaj, aby przycinać rzęsy zawsze od ZEWNĘTRZNEJ strony, w przeciwnym razie okaże się, że w wewnętrznym kąciku będziesz czuć dyskomfort spowodowany zbyt długimi rzęsami.
TIP: Jeśli uważasz, że pasek jest zbyt prosty możesz owinąć go wokół pędzla na kilka minut (np. na czas makijażu), dzięki temu po zdjęciu będzie mieć bardziej zaokrąglony kształt. Używam tego triku prawie za każdym razem, w przeciwnym razie pasek odkleja mi się w wewnętrznym kąciku oka.




Zakładam, że Twój makijaż na tym etapie jest już prawie gotowy i brakuje Ci tylko dopełnienia. Warto dodać czarną lub ciemnobrązową kreskę wykonaną kredką lub eyelinerem, jeśli to jego używasz na codzień, dzięki temu nie będzie widać ewentualnych niedociągnięć, a sztuczne rzęsy zgrają się z naszymi naturalnymi. Wytuszuj swoje rzęsy - wystarczy pociągnąć kilka razy szczoteczką, aby włoski nabrały czarnego koloru i nie odznaczały się. Następnie chwyć kępkę w pęsętę za włoski i nałóż klej, najlepiej sprawdzi się ten z aplikatorem. Pamiętaj aby nie przesadzić z jego ilością - więcej nie sprawi, że przykleją się one lepiej. Odczekaj około 20-30 sekund, aby klej stężał, w przeciwnym razie będzie się ślizgać na powiece, klej zniknie i rzęsy nie będą poprawnie przyklejone. Rzęsy powinny być 'położone' na naturalnych i dociśnięte do powieki.
TIP: Jest kilka możliwości trzymania i przyklejania rzęs. Większość mówi o trzymaniu rzęs za środek i trafienie w środek powieki, a problem robi się w momencie kiedy chcemy przykleić rzęsy symetrycznie. Dlatego ja preferuję łapanie paska za zewnętrzne rzęsy i przyłożenie ich do oka od zewnętrznego kącika - w tym momencie jest o wiele większa szansa, że rzęsy będą równo i symetrycznie przyklejone. Sprawdza się to szczególnie przy 'kocich' modelach.
GOTOWE! :) Jak podobasz się sobie z nowymi rzęsami? Feel the difference! 
Poprawnie zaaplikowane rzęsy nie odstają, nie odklejają się przez cały dzień, są niemal niewyczuwalne i bardzo łatwo się do nich przyzwyczaić. Nie ma też mowy o wyrwaniu własnych rzęs, jeśli zadbamy o to, aby klej nie dotknął naszych naturalnych rzęs.



Zdejmowanie rzęs oraz demakijaż
Jak widzisz - zakładanie sztucznych rzęs to nie żadna magia, wystarczy cierpliwość i chęć do nauki czegoś nowego. Zdejmowanie jest jeszcze łatwiejsze. Wystarczy chwycić palcami lub pęsetą za ostatnie rzęski z zewnętrznego kącika i ostrożnie pociągnąć, tak jak w pudełku, nie całe od razu tylko stopniowo zmieniając miejsce przyłożenia palców/pęsety. Po tym kroku umieść je w pudełku i zajmij się dalszą częścią demakijażu. Pamiętaj, aby zawsze zdjąć rzęsy przed zmywaniem oczu, w przeciwnym razie mogą się uszkodzić.

Czyszczenie sztucznych rzęs
Przed każdorazowym założeniem rzęs paski powinny być oczyszczone z resztek kleju i brudu, inaczej będą się odklejać. Aby to zrobić chwyć pasek za włoski, tuż przy elastycznej żyłce i delikatnie oderwij klej palcami drugiej ręki. Powtarzaj ten krok na całej długości, zmieniając miejsce trzymania włosków. Jeśli na rzęsach znajduje się klej możesz spróbować pozbyć się go z pęsetą, ściągając z długości. Jeśli natomiast rzęsy są posklejane tuszem do rzęs - przygotuj dwa waciki, na oba nalej delikatnego płynu micelarnego - ważne żeby nie był to olejek, który może nieodwracalnie uszkodzić rzęsy - i wsadź pasek pomiędzy waciki na kilkanaście sekund. W tym czasie tusz się rozpuści, a następnie trzymając za żyłkę przejedź delikatnie drugą watką po włoskach ściągając tusz.




Sztuczne rzęsy nie są jednorazowe. Dobrze pielęgnowane rzęsy można nosić CODZIENNIE od 3 miesięcy do nawet PÓŁ ROKU! Przy tak niskim koszcie rzęs Perhaeps można śmiało próbować, uczyć się i kombinować. O rzęsach Perhaeps przeczytacie na ich stronie www.perhaeps.pl, a kupić możecie je na stronie www.wizaz24.pl oraz www.nocanka.pl
Zdjęcia poniżej przedstawiają różnicę w makijażu: na pierwszym zdjęciu mam tylko wytuszowane rzęsy, na drugim i trzecim wytuszowane i przyklejone. Zobaczcie jak zmienia się cały makeup, kiedy rzęsy są bardziej podkreślone!
TIP: Jeśli nie ufasz swoim umiejętnościom, a wychodzisz ze sztucznymi rzęsami, miej przy sobie kredkę lub eyeliner którego wcześniej użyłaś, tusz do rzęs, pęsetę, klej do rzęs oraz opakowanie po rzęskach. Kiedy zaczną Ci się odklejać (co mi zdarzało się dość często na początku kariery) możesz je zdjąć i schować do pudełka, a ubytki w kresce wypełnić pierwszym produktem. Rzęsy wystarczy mocniej wytuszować, tak, jakbyś robiła to nie mając w planach zakładać rzęs. Możesz też spróbować przykleić je od nowa - pamiętaj o pozbyciu się nadmiaru kleju :) POWODZENIA!


PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz makijażowego @miller.beauty, a także polub mój fanpage Miller Emilia Blog !
Możesz dodać także mojego snapa - milleremilia !



Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga, aby być na bieżąco!
18:40:00 14 komentarze
Nowsze posty
Starsze posty

O mnie

Jestem Emilia, mam 22 lata. Na moim blogu znajdziesz wpisy o dotyczące urody, mody, a także podróży! Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i zostaniesz ze mną na dłużej xoxo .
Kopiowanie treści oraz zdjęć zamieszczanych na blogu jest surowo zabronione.
Kontakt: miller.emilia0@gmail.com

Kategorie

RECENZJE basic event lifestyle long hair don't care moda podróże poradnik uroda

Archiwum

  • ►  2019 (5)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (29)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ▼  2017 (43)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (5)
    • ▼  października (2)
      • Jak zakryć niedoskonałości oraz konturować twarz n...
      • Jak przykleić sztuczne rzęsy | Porady dla początku...
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (4)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2016 (44)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (1)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (40)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)

Popularne posty

  • NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
    NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
  • New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
    New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
  • RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
    RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
  • Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
    Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
  • Najlepsze cienie za 5 zł?! | Mystik Warsaw | Kontigo
    Najlepsze cienie za 5 zł?! | Mystik Warsaw | Kontigo

Facebook

Szukaj

Obsługiwane przez usługę Blogger.

by