facebook google twitter tumblr instagram linkedin
  • Start
  • Kategorie
    • Lifestyle
    • Fashion Diary
    • Beauty & Care
    • Podróże
    • Poradniki
    • Event
  • Serie
    • Basic
    • Long Hair Don't Care
  • Mapa podróży
  • O mnie
  • Kontakt

Emilia Miller

Nie odkryłam jeszcze idealnej pielęgnacji, aby zniwelować moje pory w okolicy nosa, za to odkryłam magiczny sposób aby ukryć je pod makijażem, przedłużyć jego trwałość i zagwarantować matowe wykończenie. Odpowiedzią na moje potrzeby okazała się baza z marki Smashbox Photo Finish Pore Minimizing.

Smashbox Photo Finish Pore Minimizing
Baza dostępna jest na wyłączność w perfumerii Sephora i kosztuje około 160 zł za pojemność 30ml. Jest także możliwość zakupienia mniejszej pojemności - 15ml. Produkt należy do rodziny baz z marki Smashbox, do wyboru mamy także te wygładzające, korygujące koloryt buzi, rozświetlające oraz jednego z moich ulubieńców - Primer Water, którego recenzję znajdziecie w tym wpisie.
Baza ma cielisty kolor, jest dość gęsta, ale bardzo łatwo rozsmarowuje się na skórze przypominając piankę albo mus. Potrzebna jest naprawdę niewielka ilość, aby ukryć pory - nakładam ją tylko i wyłącznie na nos oraz okolice tuż za nim, tam gdzie pory są najbardziej widoczne, w pozostałych częściach twarzy mam tylko i wyłącznie krem. Nie roluje się, nie ściera, za to pozostawia matowe wykończenie i.. od razu robi efekt fotoszopa, wypełnienia porów (a także zmarszczek mimicznych) i niesamowicie wygładza buzię! Nałożone na niej produkty (aktualnie mój ulubiony podkład to również Smashbox Studio Skin) trzymają się bez problemu calutki dzień, nie ślizgają się na bazie. W trakcie dnia baza nie traci swoich właściwości, ciągle wypełnia pory i przedłuża trwałość podkładu. Współgra z każdym podkładem, jaki testowałam, zarówno matujące, kryjące, jak i rozświetlające. Nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek.

Opakowanie to pastelowo-fioletowa elastyczna płaska tubka z wyciągniętą szyjką z małym otworem, dzięki czemu możemy wycisnąć produkt do końca, bez obaw o marnowanie go. Duża czarna zakrętka zamyka produkt, który finalnie kupujemy tekturowym opakowaniu, na którym znajdziemy wszystkie informacje.

Czy zapycha? Zdecydowanie nie. Ta strefa (nos i okolice) nie są u mnie aż tak podatne na zapychanie, a kluczem do mojego sukcesu jest odpowiedni demakijaż po całym dniu i pielęgnacja. Jest to baza silikonowa, wypełniająca, więc nie wchłania się do skóry - pozostaje na niej, więc trzeba wykonać porządny demakijaż (np micele + żel albo oleje), aby oczyścić pory. Czy obciąża skórę? I tutaj też śmiało odpowiadam nie. Bałam się tego na początku, jednak teraz widzę, że nic złego ze skórą się nie dzieje, nawet przy codziennym używaniu.



Jest moją ulubioną kremowa bazą z tej rodziny. Uwielbiam ją zarówno ja, jak i moja mama i namiętnie kupujemy kolejne opakowania. Jedno starcza na pół roku codziennego używania. Na tą chwilę nie znalazłam lepszej bazy i razem z mamą zostajemy przy niej! Używam jej także do zdjęć makijażu dzięki czemu moja skóra już w aparacie wygląda jakbym dotknęła jej pędzlem z PhotoShopa i nałożyła blur :D



16:20:00 9 komentarze
Nowsze posty
Starsze posty

O mnie

Jestem Emilia, mam 22 lata. Na moim blogu znajdziesz wpisy o dotyczące urody, mody, a także podróży! Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i zostaniesz ze mną na dłużej xoxo .
Kopiowanie treści oraz zdjęć zamieszczanych na blogu jest surowo zabronione.
Kontakt: miller.emilia0@gmail.com

Kategorie

RECENZJE basic event lifestyle long hair don't care moda podróże poradnik uroda

Archiwum

  • ▼  2019 (5)
    • ▼  sierpnia (1)
      • Fotoszop w tubce, czyli ultragÅ‚adka buzia bez poró...
    • ►  marca (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (29)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2017 (43)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (2)
    • ►  wrzeÅ›nia (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (4)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2016 (44)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (1)
    • ►  wrzeÅ›nia (5)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2015 (40)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  wrzeÅ›nia (2)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)

Popularne posty

  • NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
    NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
  • New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
    New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
  • RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
    RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
  • Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
    Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
  • Najlepsze cienie za 5 zÅ‚?! | Mystik Warsaw | Kontigo
    Najlepsze cienie za 5 zł?! | Mystik Warsaw | Kontigo

Facebook

Szukaj

Obsługiwane przez usługę Blogger.

by