facebook google twitter tumblr instagram linkedin
  • Start
  • Kategorie
    • Lifestyle
    • Fashion Diary
    • Beauty & Care
    • Podróże
    • Poradniki
    • Event
  • Serie
    • Basic
    • Long Hair Don't Care
  • Mapa podróży
  • O mnie
  • Kontakt

Emilia Miller

.. czyli nieco filozoficzno-praktycznie o RÓŻOWYM

Dlaczego nie lubisz różowego? To pytanie nie tylko do dziewczyn i kobiet, ale także do mężczyzn.

Etymologia koloru
Polska nazwa pochodzi od kwiatu róży, pomimo tego, że występują one we wszystkich kolorach, to jednak najbardziej popularna jest klasyczna o czerwonych płatkach.

Mówiąc "różowy" trudno sprecyzować o jaki odcień chodzi. Gama rozpoczyna się już przy bladoróżowych, jasnych barwach, przez te chłodne i ciepłe, aż do kolorów określonych mianem owoców (poziomkowy, truskawkowy, malinowy).



Jak świat patrzy na RÓŻOWY?
Poza kwiatem róży, kolejnym skojarzeniem jest symbolika miłości, serduszka i Walentynki. Często kojarzony jest z seksualnością jak również używany przez sklepy erotyczne i sprzedawane produkty, jako delikatniejszy odpowiednik koloru czerwonego.
W życiu codziennym kolor różowy utożsamiany jest z dziewczęcością, młodą dziewczyną (rzadziej kobietą). Ukazuje piękno i wdzięk (ah, ten rumiane policzki) młodzieńczego wieku. Różowe ubranka, akcesoria, a właściwie wszystko, to stereotypowe atrybuty dziewczynek, podczas gdy chłopięcym odpowiednikiem jest niebieski.

Dlaczego go nie lubimy?
Po pierwsze - wyrastamy z dzieciństwa, chcemy (jako starszaki, około 9 lat) przestać być utożsamianym z małą dziewczynką. Po drugie - kolor symbolizuje homoseksualizm i osoby należące do tej grupy społeczeństwa, z którą niekoniecznie chcemy być utożsamiani. Kolor w późniejszych latach powoduje, że (niestety) wyglądamy dziecinniej (młodziej? ), a noszony przez mężczyznę - sprawia (a raczej tak myślą), że wyglądają zniewieściale.

Nic mylnego Panowie. O ile nie jesteście wyprażeni na solarce, nie nosicie białych adidasów i srebrnych błyszczących okularów, nie macie na szyi i rękach złotych świecidełek, wasze włosy nie są postawione na kilogram żelu, gumy i spreju i nie wozicie się żółtym kabrio z zimnym łokciem - kolor różowy nie odbiera Wam męskości, a raczej pokazuje pewnego rodzaju odwagę. Spójrzcie w media i zajrzyjcie do sklepów. Patrzcie ile mężczyzn nosi intensywnie różowe garnitury, skarpetki (moda na barwne skarpetki swoją drogą) czy dobierają różowe krawaty czy muchy. A za razem każdy z nich wygląda super przystojnie i męsko, zwłaszcza z zarostem. W każdym sklepie znajdziecie klasyczną białą koszulę, błękitną, szarą, zieloną.. i także różową! Panowie, nie bójce się tego koloru!

Przechodząc do mody płci żeńskiej zauważcie, że w okresie dzieciństwa opiera się głównie ona na tym kolorze. Małe dziewczynki od góry do dołu ubrane na różowo, pokoje jak księżniczki, różowiutkie z baldachimami i wszystkim innym co różowe. Prędzej czy później bunt przyjdzie, jedni wyrzucają całkowicie ten kolor ze swojego życia, drudzy pozostawiają drobne elementy.

Część z nas, dziewczyn, kobiet uważa, że nie pasuje im ten kolor. Drogie panie.. Spójrzcie tylko jak często nieświadomie kupujecie coś różowego.. Nie chodzi tu o te większe części garderoby, typu bluzki, swetry, kombinezony czy chociażby spodnie lub kurtki.. Ale szaliki, chustki i kominy, czapki, buty, rękawiczki, kołnierzyki, rajstopy, skarpetki, bielizna części biżuterii, okulary, wianki, szminki, cienie i róże do policzków, lakiery do paznokci, tylko po to żeby odświeżyć wygląd, dodać wdzięku i dziewczęcości. Idąc dalej: kosmetyczki, pilniczki do paznokci, pasemka lub końcówki włosów, parasolki, piórniki, futerały i obudowy, plecak, torebka, dodatki do pokoju, pościele, poduszki, firanki, lampki, świeczki, kwiatki, doniczki, kubki, podkładki pod talerze.. To kolor idealny na wiosne! (UFFF)

Kochane! Ten kolor jest stworzony na tą porę roku. Pokażcie swoją kobiecość i młodość, nie tylko muskając róż na policzki bądź usta! Przyodziejcie się w róż i zaopatrzcie swoją garderobę o nawet małe, ale zmieniające cały wygląd, różowe akcesoria. Każdy różowy jest inny, zaczynając od odcienia możemy spotkać bladoróżowe, słodkie i delikatne pastele, soczyste owocowe, intensywne, nasycone kolorem, wchodzące w neony, zgaszone i brudne, ciemne i typowo jesienne barwy. Przechodząc dalej nasz dzisiejszy kolor wcale nie musi odgrywać głównej roli. Jak już wcześniej wspomniałam, to nie musi być przedmiot cały w tym kolorze, równie dobrze mogą to być kropki, paski, krata czy kwiatki o tej barwie. Dodatkowo w dzisiejszych czasach moda pozwala nam na noszenie total-look'ów, łączenia gryzących się barw (np z pomarańczem lub czerwienią) oraz na zabawę tkaninami i fakturami.
Zdecydowanie zachęcam Was do korzystania z uroków wiosny i utożsamiania się z tą, jakże cudowną i kolorową porą roku. Zapewniam Was, że wszyscy będą na was spoglądać, a Wy będziecie czuć się lekkie, odświeżone po szarej i ponurej zimie, młodo z rumieńcem na policzkach oraz pewne siebie z uśmiechem na barwnych ustach! Tak właśnie działa różowy!
Witaj Wiosno!


Ciekawostką jest to, że kolor różowy kojarzony zaczął być z kobiecością dopiero po II wojnie światowej. Wcześniej kolor ten był bardzo popularny wśród mężczyzn, jednakże znany wszystkim Hitler zadecydował o oznakowanie homoseksualistów w obozie koncentracyjnym różowymi opaskami - od tego czasu kolor różowy zaczął być kojarzony ze zniewieścieniem.

Osobiście różowy należy do jednego z moich ulubionych kolorów. Posiadam niemałą kolekcję rzeczy w tym kolorze.. Praktycznie większość rzeczy, jakie przykładowo wymieniłam pod zapytaniem 'co jescze może być różowego?' należy do mnie :D
Praktyczne, dziewczęce, wygodne, skromne.. i różowe!
Nie pomoże puder, róż, kiedy…? Zawsze pomoże!

Motylki? Wianek? Czekam na cieplejszą wiosnę i lato!


Tylko kolekcja różowo-fioletowych. Tylko :D

Uroczy kołnierzyk? Rajstopki? Wychodzi słodka dziewczynka!

A na deszczową wiosnę - idealne buty z gumy.. po prostu gumowce! A do tego kolorowe skarpetki w kropki widoczne przez transparentną część buta.

A jakie Wy macie podjście do tego koloru? Lubicie? Czujecie się w nim dobrze? Piszcie, komentujcie!






Delikatny makijaż oczu, wiosennie!


Do zobaczenia! :*

INSTAGRAM

17:47:00 No komentarze

                                       … zaufaj mu


Całe ferie przeleciały z niesamowicie szybkim tempem, ale póki mam czas nadrabiam wszelkie zaległości. Dziś mam zaszczyt ponownie przedstawić wam mojego kolegę ukrytego pod postacią Plagowego Doktora. Głównie jest po post z dedykacją specjalnie dla niego, prawie na zamówienie - chwalę się kolegą, a on SOBĄ.
Nie ma chyba co się rozpisywać,  ostatnio trochę już o nim było  KLIK  Jedyne co się zmieniło to pogoda, miejsce.. i jego nowy nabytek - kapelusz. 
Dziś po prostu efekty moich poniedziałkowych wypocin, a raczej zamarzania na szczycie, gdzie wiatr jest niesamowity. Na szczęście druga część pogody dopisała. Świeciło słonko i wiatr był całkiem do zniesienia.


Profil doktora najlepszy





Otóż, mój przyjaciel wyjątkowo lubi słuchać o swoim 'drugim ja', to też pochwalę go i powiem, że to była dobra współpraca, zawsze inna i bardziej interesująca niż zwykły model. 
Strój jest czymś co wyróżnia i tak też było w tym przypadku. Nie raz jakiś przechodzień spoglądał w naszą stronę ze zdziwieniem i niedowierzaniem.

Zauważyłam, że moje ostatnie posty składają się głównie ze zdjęć.. Chyba tymczasowo.









Moje Kielce.

Zdjęcia wykonane na Kadzielni oraz w kieleckim parku.

Co sądzicie o stroju i zamiłowaniu mojego kolegi do Plagowych Doktorów, strzykawek i strojów?

INSTAGRAM

Insta Doktorka




12:00:00 No komentarze
Do wyboru, do koloru, a czasu zwyczajnie brak, czyli zaległości

W mojej głowie siedzi i czeka już kilka (tak, kilka) postów. Znów jestem postawiona w sytuacji, kiedy nie wiem, który wybrać i napisać. Czasu za dużo znów nie mam, dlatego piszę posty na lekcjach, a w domu przenoszę się na komputer. Postanowiłam znów wrócić w stronę podróży, nie dalekich, ale zawsze coś.
W drugim tygodniu ferii znalazłam się w naszej byłej stolicy, czyli w Krakowie. Tak samo, jak przy wyjeździe do Wawy, naszym środkiem transportu był Polski Bus, ceny jednak były o wiele niższe, tym razem zaledwie 5 i 1 zł!

Niestety tego dnia pogoda nam nie dopisała, jak również 'szczęście'. Czego by się można spodziewać, to w końcu luty. Ponadto bus spóźnił się pół godziny, a my przez ten cały czas
staliśmy na zimnie i wietrze. Nie do końca przyjemne doświadczenie. Przechodząc do samego wyjazdu, nieco rozczarowały nas ceny wszystkich muzeów. Mimo wszystko wyjazd zaliczam do udanych, pomimo tego, że przez spóźnienie nie wyrobiliśmy się z zaplanowanym materiałem. Nasz pobyt w Krakowie trwał zaledwie 6 godzin, plus po 2 godziny podróży.






Nasza wędrówka po centrum miasta opierała się na tym, że tradycyjnie odwiedziliśmy Rynek, Kościół Mariacki, Sukiennice, a następnie wchodziliśmy w coraz to ciekawsze, boczne uliczki. Najlepszym miejscem, jakie udało nam się tego dnia odwiedzić był Pierwszy Lokal Na Ulicy Stolarskiej Po Lewej Stronie Idąc Od Małego Rynku.. Tak, to jest nazwa tego lokalu. Deszczowa pogoda i wszechobecny na zewnątrz chłód spowodował, że spędziliśmy w tam blisko ponad 1,5 godziny pijąc najlepszą kawę, jaką kiedykolwiek miałam okazję próbować i siedząc na dużej, wygodnej kanapie w cieple i unoszącym się dookoła dymie papierosowym.  Smród, lub zapach, który tam panował, nikomu jednak nie przeszkadzał, dopełniał tylko mikroklimat tego miejsca.



















Wróciłam do domu po 22, wzięłam długą, godzinną kąpiel w pachnącej owocami pianie i.. dowiedziałam się, że jedziemy jutro do Krakowa. Znowu. Ale dobra, co mi tam. Lepsze to, niż siedzenie przed komputerem lub w domu cały dzień. 
Po poranku w Ikei ruszyliśmy na miasto, zaliczyliśmy to samo, co ja dzień temu, Wawel, a następnie przepędziłam moją rodzinkę przez urokliwy Kazimierz z buta do Mocaka. Trafiliśmy! 











Mocak, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej okazało się całkiem ciekawym miejscem, można się tam poruszać kompletnie na luzie. Na całe to miejsce składają się dwa budynki, w których jest owe Muzeum, kawiarnia, biblioteka i sklep. W samym muzeum, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Z pewnością największą atrakcją będzie dla wszystkich pokój MIĘDZY. Chyba każdy o nim słyszał i również widział zdjęcia. Całe muzeum było dla mnie ciekawą odskocznią do świata sztuki w życiu codziennym. Wstęp zaledwie 5 i 10 zł. Warto :)
MYDŁO. Co tu więcej dodać?

Dość interesująca konstrukcja zamieszczona na suficie.. z czerwonych, plastikowych słomek do picia!

 Spory obszar szklanej podłogi.. nie każdy odważy się wejść.. a już na pewno nie kobiety w sukienkach :P



Coś co mnie zdecydowanie urzekło. Genialny pomysł!

.. 4 pory roku


I 'najciekawsze', zdaniem wszystkich miejsce:




Noc spędziliśmy w pełnej klimatu kamiennicy w centrum miasta. 

Następnego dnia około południa znów wróciliśmy na Rynek, nieco innymi ścieżkami, zjedliśmy dobre jedzenie, a późnym wieczorem wróciliśmy do domu.
Uwielbiam podróżować. Nie ważne, że byłam w tym mieście tyle razy.. Zawsze odkryje się coś nowego. 
To było dobre zakończenie ferii. Polecam takie wyjazdy każdemu w wolnej chwili!

Lubicie podróżować? Jakie są wasze ulubione miasta w Polsce? 
08:00:00 No komentarze
Nowsze posty
Starsze posty

O mnie

Jestem Emilia, mam 22 lata. Na moim blogu znajdziesz wpisy o dotyczące urody, mody, a także podróży! Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i zostaniesz ze mną na dłużej xoxo .
Kopiowanie treści oraz zdjęć zamieszczanych na blogu jest surowo zabronione.
Kontakt: miller.emilia0@gmail.com

Kategorie

RECENZJE basic event lifestyle long hair don't care moda podróże poradnik uroda

Archiwum

  • ►  2019 (5)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  marca (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (29)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2017 (43)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (2)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (4)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2016 (44)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (1)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (3)
  • ▼  2015 (40)
    • ►  grudnia (5)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (3)
    • ▼  marca (3)
      • RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
      • Plagowy Doktor
      • Aktywne ferie - Kraków
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (1)

Popularne posty

  • NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
    NUDES | Golden Rose Longstay Liquid Matte Lipstick No.13 VS No.16
  • New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
    New shades of NUDE | Nowe kolory MatteCrayon Lipstick | Golden Rose
  • RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
    RÓŻOWY: nie dla wszystkich?
  • Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
    Jak uszyć biustonosz z koronki? DIY
  • Najlepsze cienie za 5 zł?! | Mystik Warsaw | Kontigo
    Najlepsze cienie za 5 zł?! | Mystik Warsaw | Kontigo

Facebook

Szukaj

Obsługiwane przez usługę Blogger.

by