Autumn haircare - Hairvity
Hej, hej!
Dość długo mnie tu nie było, jednak nie bez powodu. Starałam się wciągnąć w wir nauki, przystosować do nowego miejsca i życia w obcym mieście oraz zapoznać się z nowymi znajomymi. Jednak o tym wszystkim wypowiem się wkrótce!
Po wakacjach nasze włosy i skóra wymagają specjalnej troski, więc i ja, pomimo braku szczególnych problemów przyłożyłam się do ich pielęgnacji. Dziś będzie nieco o tym pierwszym. Odłożyłam mocne szampony i odżywki, a zastąpiłam je zestawem nawilżającym z Alterry, bez SLS oraz nietestowanym na zwierzakach. Jedynie raz w tygodniu myję całe włosy mocno oczyszczającym szamponem. Nie zrezygnowałam z nakładania olejków na wilgotne włosy w celu ich łatwiejszego rozczesania oraz nadal sporadycznie używam suszarki :)
Jednak to nie wszystko! Zmieniłam nieco swoją dietę, staram się ją wzbogacić o więcej składników niezbędnych do posiadania zdrowych i lśniących włosów, twardych paznokci a także gładkiej skóry, bez siniaków (niestety to mój problem, mam ciało skłonne do tego typu przebarwień, a według wujka Google brakuje mi witaminy K i C). Aby wspomóc swoją dietę chciałam sięgnąć także po jakiś suplement diety - jesień i wiosna to dla mnie idealny czas na łykanie tabletek. Z nieba spadł mi suplement dostępny na Internecie i zapewne już Wam dobrze znany - HAIRVITY, w końcu nie jedna blogerka czy instagramowiczka miała już w swoich rękach te małe niebieskie tabletki.
Postanowiłam skusić się na miesięczną kurację z Hairvity i sprawdzić autentyczność wszelkich dobrych opinii. Starannie i dyskretnie zapakowana paczka czekała na mnie już od kilku dni, jednak pierwszą tabletkę przyjęłam tuż po posiłku 1 listopada, a z racji tego, że w opakowaniu jest ich 60, to 1 grudnia przyjdę do Was z moją opinią o tym produkcie. Uznałam, że tak będzie mi łatwiej kontrolować efekty oraz ubytek tabletek.
Jak już wspomniałam - nie narzekam zbytnio na włosy. Nauczyłam się o nie dbać przez cały rok, jednak ostatnio są dość przesuszone, brak im witalności i życia oraz łatwo się elektryzują. Myślę, że to zasługa zbyt mocnych kosmetyków (np. fioletowy szampon z Joanny, nadmiar maski z Kallosa) których używałam przez październik oraz rozpoczęcie sezonu swetrowego.
Patrząc na zapewnienia producenta oczekuję, że po zakończeniu kuracji moje włosy będą bardziej elastyczne, odbudowane i odżywione. Do tego mam nadzieję, że preparat ich nie przesuszy, a dodatkowo wzmocnią się. Na opakowaniu oraz na stronie internetowej widnieje także informacja o unikalnym połączeniu składników, które hamuje wypadanie włosów, więc mam nadzieję, że i ja zobaczę ich mniej na szczotce.
W poście możecie zobaczyć obecny stan moich włosów. Specjalnie zostały ścięte w 'V' dzień przed przyjęciem pierwszej tabletki oraz zmierzone.
A więc oficjalnie rozpoczynam dziś kurację z Hairvity, a za miesiąc wrócę z efektami i szczerą recenzją!
Do usłyszenia wkrótce :*
16 komentarze
Masz świetne włosy! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy te tabletki zadziałają, bo moje włosy są ostatnio w średniej formie.
Czekam z niecierpliwością na Twoją opinię!
Pozdrawiam :)
https://secretsofcosmetology.blogspot.com/
Masz bardzo ładne włosy! I świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńhttp://oliwka-lifestyle.blogspot.com/2016/11/jesienny-niezbednik.html
Włosy masz świetne. Moja mama używała podobnych tabletek, podziałały, jednak po dwóch miesiącach musiała zrobić przerwę, bo miała złe wyniki.
OdpowiedzUsuńhttp://werablogerkaa.blogspot.com
Ale śliczne włosy! Dbanie o takie to na pewno dużo roboty. Sama miałam takie, ale niedawno ścięłam. Mimo wszystko dużo z nimi problemów :( Używałam podobych tabletek, ale nic z tego nie wyszło. Może wyprubuję te :)
OdpowiedzUsuńnatalianowotna.blogspot.com
Świetne masz włosy oraz stylizację. Pewnie takie dbanie o włosy jest pracochłonne . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy<3
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włosy! Nie stosowałam tych tabletek. Widać, że bardzo dobrze dbasz o włosy <3
OdpowiedzUsuńeverything-by-me.blogspot.com
Ohh masz przecudne włosy! Jestem ciekawa jak działają te tabletki :)
OdpowiedzUsuńMARTHA-ZAPRASZAM🍂
WOW! Raz w tygodniu myjesz włosy? To dla nas coś niewykonalnego ;D Hehe Może dlatego, że przyzwyczaiłyśmy nasze włosy do częstego mycia :) Te tabletki... Hmm nie jesteśmy do końca przekonane, ale jeśli one dają taki efekt włosów jak twoje to MEGA! Buziaki ;*
OdpowiedzUsuńHahaaa, nie! Może to tak zabrzmiało, ale raz w tygodniu myje włosy mocnym szamponem, a włosy myje codziennie, ale lekkim, nieobciazajacym szamponem :D
UsuńUwielbiam Twoje włosy, są prześliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
http://angelikabien.blogspot.com/
MAsz śliczne włosy sama kupiłam już opakowanie trochę innych tabletek ale również na włosy, skórę i paznokcie. Oczywiście opisze to na blogu, ale myślę, że testowanie takich specyfików jest dobre jeżeli są naturalnymi wyrobami, a nie kolejną chemią wciskaną przez producentów. :)
OdpowiedzUsuńMega piękne włosy, jestem ciekawa efektu kuracji :)
OdpowiedzUsuńStosowałam te tabletki i niestety u mnie nie przyniosły żadnych efektów. Doceniam jednak potencjał firmy, sposób w jaki traktują klientów i piękne opakowania :)
OdpowiedzUsuńWoW! Masz piękne włosy, zazdroszcze <3
OdpowiedzUsuńSporo już słyszałam o tym suplemencie, ciągle jednak zastanawiam się nad zakupem.
Zapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
No, no masz świetne włosy!
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić te tabletki, bo moje włosy ostatnio nie są w najlepszej formie
Muszę je myć codziennie, a jeszcze nie dawno myłam dwa razy w tygodniu eh