Szczotka prostująca włosy - CZY TO DZIAŁA?! | Keratin Protect | Remington
Jesienią ubiegłego roku marka Remington wypuściła nową serię urządzeń do stylizacji włosów pod nazwą Keratin Protect. Nazwa nie jest przypadkowa - każdy sprzęt wzbogacony jest o keratynę oraz olejki z migdałów, posiada funkcję jonizacji, szybkiego nagrzewania się i dostosowania temperatury do rodzaju włosów. Wszystko zostało zaprojektowane z myślą o częstej stylizacji włosów, a co za tym jak zawsze idzie - ograniczeniem ich zniszczeń. Cała seria to aż kilkanaście produktów, a znajdziemy wśród nich: lokówko-suszarkę, prostownicę, inteligentną prostownicę, dwie suszarki, prostującą szczotkę do włosów, lokówkę klasyczną, stożkową oraz automatyczną. W dzisiejszym poście, który będzie pierwszym z trzech, przedstawię Wam najbardziej wyczekiwaną przez Was rzecz - szczotkę prostującą włosy!
Remington Keratin Protect
Szczotka prostująca włosy
Taka szczotka to HIT ostatnich miesięcy! Jest to połączenie klasycznej szczotki oraz prostownicy, jest delikatniejsza od prostownicy i nie przyklepuje tak bardzo włosów. Sprawdzi się zarówno do włosów puszących się nie odejmując im objętości, jak i do lekko kręconych.. a także do prostych! Podeszłam do niej z przymrużeniem oka, w końcu jestem posiadaczką naturalnie prostych włosów! Nie spodziewałam się, ze włosy mogą być jeszcze bardziej proste, wygładzone, ale o tym potem! :)
Najważniejsze cechy tego produktu to wykonanie ceramiczne wzbogacone o keratynę i olejek z migdałów, generator ujemnych jonów, długi 3-metrowy obrotowy kabel oraz szybkość nagrzewania (nawet w 30 sekund!). Pozostałe cechy to możliwość regulacji temperatury w zależności od stopnia zniszczenia, struktury włosa (150, 190 i 230 stopni).
Szczotka zdecydowanie nie należy do lekkich, ale to tylko w porównaniu z klasyczną szczotką! Jest to odczuwalne jedynie przy dłuższym korzystaniu. Jest wykonana z szaro-srebrnego, matowego i eleganckiego plastiku, wygodnie trzyma się ją w ręce, bez obaw o przypadkowe naciśnięcie przycisków czy poparzenie, pracę ułatwia obrotowy i długi kabel. Część prostująco-czesząca jest wykonana ze złoto-różowej ceramiki.
Szczotka zdecydowanie nie należy do lekkich, ale to tylko w porównaniu z klasyczną szczotką! Jest to odczuwalne jedynie przy dłuższym korzystaniu. Jest wykonana z szaro-srebrnego, matowego i eleganckiego plastiku, wygodnie trzyma się ją w ręce, bez obaw o przypadkowe naciśnięcie przycisków czy poparzenie, pracę ułatwia obrotowy i długi kabel. Część prostująco-czesząca jest wykonana ze złoto-różowej ceramiki.
Prostowanie w praktyce
Szczotkę wystarczy podpiąć do gniazdka i uruchomić ją przyciskiem, następnie wybrać temperaturę (150 stopni dla włosów cienkich, delikatnych oraz zniszczonych i rozjaśnionych, 190 stopni dla normalnych i zdrowych włosów, 230 stopni dla włosów grubych, kręconych, opornych na stylizację i trudnych do ułożenia). Jeśli migawka pokaże stałe światło, znaczy, że sprzęt uzyskał podaną temperaturę i można przystąpić do działania. Najlepiej jest podzielić włosy na sekcje, np. górna i dolna oraz prawa i lewa, to ułatwi nam zadanie. W przeciwieństwie do klasycznej szczotki - wlosy bierzemy od dołu, aby 'igiełki' czeszące były na zewnątrz, unikniemy ewentualnych poparzeń oraz oklapniętych włosów. Pasmo należy głęboko osadzić i napiąć w szczotce, następnie powoli przejeżdżać. Postępujemy tak z każdym pasmem po kolei. Cały proces trwa od kilku do kilkunastu minut!
Na zdjęciach mam włosy po całodniowym koczku z dwiema gumkami, więc są one pogniecione. Następnie je rozczesałam, przez co się spuszyły przy twarzy, kolejnym krokiem było oczywiście użycie szczotki prostującej!
Na zdjęciach mam włosy po całodniowym koczku z dwiema gumkami, więc są one pogniecione. Następnie je rozczesałam, przez co się spuszyły przy twarzy, kolejnym krokiem było oczywiście użycie szczotki prostującej!
Czy to działa?
Działa! Nawet na moich naturalnie prostych włosach! Kiedy mam zły dzień i są one nieułożone, postanowiłam spać w koczku, warkoczu, ogniotły się od gumki - wystarczy chwila, aby przywrócić je do ładu bez utraty objętości. Szczególnie lubię stosować szczotkę do wygładzenia podwinięć przy końcach włosów. Zawsze wybieram temperaturę 190 stopni i stopniowo wyczesuje włosy, które po całej stylizacji są jeszcze bardziej gładkie i lśniące niż przedtem! Zawsze ratuje mnie przy niespodziewanych wyjściach! Pamiętajcie, że zawsze lepiej przejechać pasmo RAZ wyższą temperaturą niż kilkukrotnie niższą!
Używacie urządzeń stylizujących włosy?
Jakie macie włosy? Proste czy kręcone?
Wolicie klasyczną prostownicę czy szczotkę prostującą włosy?
NIE ZAPOMNIJ O ZABEZPIECZENIU WŁOSÓW PRZED UŻYCIEM CIEPŁA!!!
NIE ZAPOMNIJ O ZABEZPIECZENIU WŁOSÓW PRZED UŻYCIEM CIEPŁA!!!
PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz makijażowego, którego ostatnio aktywowałam na nowo @miller.beauty, a także polub mój fanpage Miller Emilia Blog !
7 komentarze
świetnie wygląda ta szczotka, muszę wypróbować koniecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe urządzenie! Ja niestety mam kręcone włosy, od kilku lat używam prostownicy (obecnie ukochana PHILIPS ta z serii rose gold) <3
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM - www.loveanea.pl :*
Ciekaw produkt ;)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
I juz wiem co sobie kupie na nadchodzace swieta hahahaha ;)
OdpowiedzUsuńhahaa kazda okazja jest dobra :D
UsuńSą fajne te szczotki ,ale ja wolę jednak klasyczną prostownice :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
wpadnij tu za kilkanaście dni, będzie post o prostownicy z tej samej serii! Może czas zmienić swoją!
Usuń