Eye skin care with PURE | Orphica
Jeśli jesteście stałymi czytelnikami mojego bloga, zapewne poznaliście już firmę Orphica i recenzję odżywki do rzęs, tuszu i kredki do oczu. O samej firmie możecie przeczytać zarówno na ich stronie jak i w pierwszym wpisie opublikowanym w styczniu "REALASH - nowy rok, nowa ja, nowe rzęsy | Orphica". Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii o odżywce do rzęs REALASH, tuszu UP i kredce ARROW odsyłam Was do postu podsumowującym moją 1,5-miesięczną kurację "REALASH | Podsumowanie kuracji | Orphica". Również na moim Instagramie (miller.emilia) informowałam o mojej kuracji.
Dziś skupię się na najnowszym produkcie jakim jest serum pod oczy PURE. Jego openbox robiłam na snapie seven_bloggers (dodajcie nas!). Podobnie jak poprzednia paczka kosmetyk przyszedł w ekspresowym tempie zapakowany w pięknym kartonowym pudełku z holograficznym florystycznym wzorem. Wewnątrz znalazłam małe pudełeczko z moim wyczekiwanym serum pod oczy PURE. Dlaczego wyczekiwanym? Dokładnie 3 tygodnie przed otrzymaniem paczki postanowiłam skupić się na skórze wokół swoich oczu. Niestety jestem genetycznie 'obciążona' suchą i delikatną skórą w okolicy oczu, wrażliwą i podatną na zmarszczki mimiczne. Do tego posiadam delikatnie opadającą powiekę i niestety coś z czym zmaga się najwięcej kobiet - zasinienia w kolorze różowym, czerwonym, fioletowym. Od kiedy zaczęłam się wysypiać nieznacznie zmniejszyły się, jednak wiem, że u mnie jest to również związane z genami, które odziedziczyłam. Postanowiłam więc skusić się na kurację z firmą Orphica, która gwarantuje nam pozbycie się tych problemów i pozwoli zadbać nam o naszą skórę wokół oczu. Zaufałam firmie już jeden raz i wszystkie 3 produkty się u mnie sprawdziły, tym bardziej wyczekuję efektów serum pod oczy PURE.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że tak jak kremy przeciwzmarszczkowe stosuje sie PRZED pojawieniem się zmarszczek, tak samo serum i kosmetyków "przedłużających" młody, zdrowy wygląd mogą używać 20-letnie osoby w celu niwelowania pierwszych oznak braku snu, zmęczenia i przebarwień czy też drobnych zmarszczek. Dlatego też i ja dbam o swoją skórę, szczególnie tę wokół oczu, aby prezentowała się jak najlepiej bez makijażu, a także w nim.
Produkt PURE znajduje się w szklanej, cięzkiej i grubej szklanej buteleczce z pipetą. Sam kosmetyk jest mleczno-biały i ma lekką, lejącą konsystencję. W opakowaniu znajdziemy go aż 15 ml, co starczy na 6 miesięcy używania. Skład jest bardzo przyjazny i moim zdaniem faktycznie ma predyspozycje do działania. Znajdziemy w nim przede wszystkim glicerynę, wiele wyciągów i ekstraktów z roślin, w tym kwiatów, kolagen, elastynęczy witaminę A, E, B3. Popularny ostatnimi czasy wyciąg ze śluzu ślimaka również ma swoje miejsce w tym składzie.
Mimo, że paczuszka leżała w moim pokoju od połowy marca, to oficjalnie kurację z serum pod oczy PURE rozpoczęłam 1 kwietnia i zgodnie z zaleceniami nakładam serum pod i na powieki okrężnymi ruchami po wykonaniu odpowiedniego demakijażu i oczyszczenia tej okolicy. Nie mogę doczekać się pierwszych efektów, a jak zapewne się domyślacie - podzielę się nimi tutaj na blogu prawdopodobnie w połowie maja. Uważam, że 1,5 miesiąca do minimalny czas stosowania, aby zauważyć zadowalające efekty.
O znajomość tej firmy już Was nie będę pytać..
...jednak jestem ciekawa czy stosowałyście jakikolwiek z produktów?
Jakie macie z nimi doświadczenie?
Chętnie dowiem się jak Wam się sprawdziły!
PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz polub mój fanpage Miller Emilia Blog
Dodaj nas również na swojego snapa, od teraz wtorki to moje dni!
seven_bloggers. Możesz dodać także mojego prywatnego snapa - od niedawna mam nową nazwę, którą Cię nie zdziwię - milleremilia !
Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga oraz zapisać się do newslettera, aby być na bieżąco!
7 komentarze
Używałam serum i bardzo dobrze się u mnie sprawdziło. :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam , ale mam straszne zasinienia , więc może w końcu coś mnie poratuje!
OdpowiedzUsuńwpadnij tu jak będzie recenzja, zobaczysz czy warto! :)
UsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, ale może czas się nią zainteresować. Zaciekawiło mnie to serum do rzęs. A co do tego serum pod oczy, to czekam na Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z tą firmą. Również zmagam się z zasinieniem pod oczami, dlatego czekam na Twoje pierwsze efekty po stosowaniu tego serum! Jeśli się u Ciebie sprawdzi to chyba sama się skuszę, ponieważ jeszcze nie trafiłam na produkt, który zniwelowałby owe zasinienie. Wizualnie zakochałam się w pięknym opakowaniu. Z niecierpliwością czekam na recenzję. PS. Jesteś prześliczna :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać Twojej recenzji, bo bardzo ciekawi mnie to serum!
OdpowiedzUsuńPS. Jestem fanką Twojej cudownej urody <3
- mój blog -
Muszę przetestować!
OdpowiedzUsuńBLOG
INSTAGRAM
Wpadnij! ;*