Pomimo posiadania cery mieszanej ze skłonnością do świecenia się w strefie T... uwielbiam bazy rozświetlające! Błysk - tylko kontrolowany! Moją ulubioną do tej pory bazą rozświetlającą była Becca First Light Priming Filter, jednak jej cena wydaje się zabójcza w stosunku do wydajności. Uwielbiałam ja za efekt chłodzenia, cudowny cytrynowy zapach, delikatne nawilżenie i piękne rozświetlenie z fioletowo-różową poświatą, które dawało zdrowy wygląd twarzy. Dlatego, kiedy w moje ręce wpadła paczka niespodzianka od Bell Hypoallergenic z identycznie wyglądającą bazą, wiedziałam, że będę musiała zrobić porównanie, w końcu kosmetyki tej marki są łatwodostępne i bardzo tanie!
Beauty Glow Primer
Bell Hypoallergenic
Za tą piękną nazwą kryje się fioletowa baza zamknięta w plastikowym opakowaniu z pompką. Cały design jest prosty - jasnofioletowe, perłowe opakowanie i białe litery oraz zakrętka. Pojemność to klasycznie 30ml. Baza ma zupełnie inną konsystencję niż wcześniej wspomniana Becca - jest bardziej gęsta i wygładzająca (silikonowa), dzięki temu ukryje drobne zmarszczki (np. mimiczne). Nie ma kompletnie zapachu (ma neutralny), nad czym ubolewam, jednak seria Hypoallergenic tym się charakteryzuje. Jej kolor jest jasnofioletowy, perłowy, nie zawiera wielkich drobin brokatu, a drobnozmielony rozświetlający pył, który po nałożeniu na buzię jest widoczny i tworzy delikatną taflę. Dzięki temu nadaje się zarówno do noszenia solo (szczególnie przy skórze bez problemów z przebarwieniami), jak i pod podkład, będzie w sam raz na lato. Delikatnie wyrównuje koloryt buzi, przywraca jej zdrowy wygląd i promienny blask. Nie zauważyłam przedłużenia trwałości makijażu, a wręcz mogłabym powiedzieć, że z jednym mi się nie zgrał i nieco się na nim ślizgał, ale to jeden jedyny wyjątek. Nie zauważyłam też, aby wzmocniło się moje świecenie w strefie T, wszystko pozostało bez zmian! Nie podkreśla suchych skórek ani porów, nie zbiera się w załamaniach. Jej działanie jest lekko nawilżające i delikatnie chłodzące, jednak większy efekt dawała w tym przypadku baza z Becci. Na całą twarz wystarczy jedna pompka, szybko się wchłania i współgra z większoscią kosmetyków.
Baza kosztuje zaledwie 25 zł i jest już dostępna w szafach Bell Hypoallergenic, zarówno w Hebe jak i Rossmannie. Jest zdecydowanie warta swojej ceny. Świetnie się sprawdza zarówno na mojej mieszanej cerze, jak i na suchej u mojej mamy (a wręcz u niej lepiej!). Będzie genialna dla cery normalnej, suchej, a także dojrzałej. Uwielbiam taki delikatny glow i nie lubię płaskiego matu jaki oferuje mi podkład, dlatego często po nią sięgam. Naprawdę, nie ma co się bać, jeśli chodzi o błysk, tak jak mówiłam - nie świecę się po niej bardziej, a mam jedynie zdrowy 'beauty glow'. Baza różni się od wyjściowej bazy z którą ją porównywałam - mniejsze uczucie chłodzenia, mniejsze nawilżenie i brak cytrusowego zapachu, jednak nie skreśla jej to, a wręcz stawia na bardzo wysokim miejscu w rankingu zastępców! Na tą chwilę stosuję ją naprzemiennie z kremem (używam kremu nawilżającego jako baza), w zależności od tego czego potrzebuje moja twarz. Koniecznie musicie przetestować tę bazę w okresie wakacyjnym!
PS. Niestety trudno tę bazę uchwycić na zdjęciach, szczególnie na twarzy, dlatego zostawiam Wam po prostu jeden z makijaży, gdzie została ona użyta, choć nie do końca ją widać :)
PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz makijażowego, którego ostatnio aktywowałam na nowo @miller.beauty, a także polub mój fanpage Miller Emilia Blog !
Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga, aby być na bieżąco!
2 komentarze
Kochana bardzo fajny glow <3
OdpowiedzUsuńJa z tą bazą bardzo się polubiłam:) Ale narazie na te upały nie jest mi potrzebna i tak wszystko spłynie;/
OdpowiedzUsuń