Marka kosmetyczna, która ogarnęła świat zarówno kobiet jak i zakochaną w jej produktach blogosferę. Kosmetyki z ich asortymentu zostały stworzone z naturalnych, wyjątkowych składników, pochodzących z zakątków kuli ziemskiej. Gotowe produkty nie są testowane na zwierzętach, a opakowania, w których są zamknięte mogą w całości zostać poddane procesowi recyklingu.
Zaglądając do ich sklepu nie spodziewajcie się niskich cen. Jedyne co spotkacie to mnóstwo kolorowych buteleczek i słodkich pojemniczków, które sprawią, że dostaniecie oczopląsu, a dodatkowo wchodząc do ich stacjonarnego sklepu poczujecie piękny zapach owoców. Ale.. Czy cena idzie w parze z jakością? Czy warto inwestować w ich produkty? Przekonajcie się sami w dalszej części wpisu!
Jestem szczęśliwą posiadaczką zestawu żel do mycia + masło do ciała, który pochodzi z letniej, owocowej kolekcji. Część produktu wykorzystałam latem, a teraz, kiedy na dworze coraz częściej widać wiosnę postanowiłam do niego wrócić. To był dobry wybór, ponieważ zimą stawiam na cięższe, mocne, otulające zapachy, które przypominają nadchodzące święta, np. cynamon, wanilia, ciasteczka, a wiosną i latem sięgam po lekkie, orzeźwiające, owocowe zapachy, które pobudzają do życia :)
Papaya Bath Shower Gel
Żel do mycia Papaja
Żel do mycia Papaja
To żel do kąpieli o kuszącym zapachu papai zamknięty w buteleczce o pojemności 250 ml. Aby otworzyć pojemniczek wystarczy podnieść wieczko do góy, a przy zamykaniu mamy pewność, że się nie otworzy dzięki charakterystycznemu 'klik'.
Żel ma gęstą konsystencję, jest mocno skoncentrowany. Wystarczy niewielka ilość, aby pokryć nim całe ciało. Przy użyciu mniejszej ilości wody uzyskamy delikatnie myjącą piankę.
Zapach egzotycznego owocu czuć tuż po otworzeniu buteleczki. Jest on intensywny i przede wszystkim bardzo naturalny, zbliżony do prawdziwego owocu, co jest dla mnie plusem. Utrzymuje się na skórze przez około godzinę.
Dzięki zawartości gliceryny kosmetyk ten ma właściwości nawilżająco-regenerujące. Nie powoduje on więc uczucia ściągnięcia skóry, wysuszenia czy też podrażnienia.
Papaya Body Butter
Masło do ciała Papaja
Masło do ciała Papaja
To masło do ciała, także o zapachu papai. Produkt zamknięty jest w pomarańczowym, solidnym, plastikowym i w wyjątkowo miłym w dotyku pojemniku, który mieści 200 ml. Zakręcane wieczko posiada obrazek przedstawiający owoc, jakiego zapach odkryjemy wewnątrz :)
Po otwarciu ponownie wita nas intensywny zapach prawdziwego, egzotycznego, dojrzałego owoca. Jasnopomarańczowa masa moim zdaniem przypomina prawdziwe, śmietankowe masło! Nie tylko z wyglądu, ale też z konsystencji. Kiedy zaczynamy rozprowadzać je po ciele, stała, treściwa, zimna masa pod wpływem temperatury szybko zmienia się w delikatny, lekki balsam, który z łatwością pokrywa skórę. Wracając do zapachu - kosmetyk ten także pozostawia na naszym ciele owocową woń, która unosi się przez kilka godzin.
Jeśli chodzi o działanie, to nie mam nic do zarzucenia - wręcz przeciwnie - jestem zachwycona!
Masło szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, a do tego błyskawicznie nawilża. Już po kilku minutach skóra jest odprężona, miękka, nie czuć już niemiłego napięcia i ściągania, a dookoła unosi się letni, rześki zapach papai. Stan odżywionej skóry utrzymuje się do czasu najbliższego kontaktu z wodą.
W składzie znajduje się przede wszystkim gliceryna, ale także masło shea, masło kokosowe oraz wosk pszczeli. Myślę, że pielęgnacyjne właściwości tych składników każdy powinien już znać :)
Podsumowując: to najbardziej maślane masło do ciała jakie miałam, które zaskoczyło mnie jakością i działaniem!
Gdybym miała podsumować oba te produkty, to śmiało mogę stwierdzić, że warto je wypróbować! Może początkowa cena nie jest zbyt kusząca, ale warto poczekać na promocję lub specjalną okazję typu '2 w cenie 3', wtedy naprawdę się opłaca :)
Myślę, że to nie moje pierwsze i nie ostatnie opakowanie produktów z tej firmy, w szczególności masła, którym jestem zachwycona - zarówno niepowtarzalną konsystencją jak i działaniem!
Myślę, że to nie moje pierwsze i nie ostatnie opakowanie produktów z tej firmy, w szczególności masła, którym jestem zachwycona - zarówno niepowtarzalną konsystencją jak i działaniem!
Znacie The Body Shop i ich produkty? Co o nich sądzicie?
A może chcecie spróbować, jednak ceny was odstraszają?
Kochani, przypominam, że newsletter czeka na wasze e-maile :)
13 komentarze
Marka wydaje się być bardzo fajna. Myślę, że te produkty są dosyć oryginalne.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny i ciekawy post :*
OdpowiedzUsuńannestyle15.blogspot.com
Ja uwielbiam kremy do rąk z the body shop ♡
OdpowiedzUsuńlarossee.blogspot.com
nigdy nie miałam niczego z BS jednakże chciałam kupić szczoteczkę do twarzy i krem do rąk, no i mgiełkę no i wszystko!! *o*
OdpowiedzUsuńProdukty są orginalne :D Firma jest chyba dosyć fajna, osobiście uwielbiam kremy i balsamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
szalonaa-ja.blogspot.com
Też używam podobnego zestawu :) Ale o zapachu grejpfrutowym i jestem zakochana. Nie kupuje za często tych produktów ze względu na wysoką cene.
OdpowiedzUsuńhttp://olivvx.blogspot.com
Też uwielbiam ten sklep i często jak jestem w Londynie to poprostu muszę tam iść i zrobić zapasy na parę miesięcy. Te balsamy są cudne a zapachy ... najbardziej podoba mi się makowy i taki fioletowy ale wyrzuciła opakowanie i nie wiem jak się nazywa :) Super post http://sayaen.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie jak pięknie muszą pachnieć te kosmetyki! Koniecznie muszę je mieć! Wspaniały post, bardzo rzeczowy, przejrzysty! Z radością dołączam do grona obserwatorów!
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym zapachem z TBS jest grejpfrut<3 Zainteresuj sie nim jeśli bedziesz jeszcze miała ochotę na TBS:D
OdpowiedzUsuńja tego nie uzywalam.
OdpowiedzUsuńhttp://karolinaslomka.blogspot.com/
Jeszcze nie miałam okazji wypróbować ich produktów ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno bosko pachną! :D
justsayhei.blogspot.com
Wcześniej nie slyszlaam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga !:)
Średnio przepadam za kosmetykami tej firmy, lubię ich jedną wodę toaletową bo ma śliczny, świeży, jabłkowy zapach.
OdpowiedzUsuń