Ciepły, a za razem mokry majowy wieczór, kubek gorącej malinowej herbaty, laptop na kolanach - zabieram się do roboty. Zaczynam myśleć jak się do wszystkiego zabrać, gdyż największym moim problemem jest czekający w kolejce post o zupełnie odmiennej i nigdy dotąd nie poruszanej tematyce, ale jeszcze nie skończony.. i obawiam się, że w najbliższym czasie nie uda mi się tego zrobić, bo wiąże się on z telefonem, który dziwnym sposobem sam się wyłączył i już nie chciał się włączyć, więc wylądował w serwisie.
Dziś dużo zdjęć, klasyczny wpis podsumowujący oraz Instagram Mix z maja.
Zapraszam do lektury :)