PAIR OF PEARS
Zdrowe, gładkie, miękkie, a jednocześnie kuszące naturalnym zapachem i blaskiem usta to wymóg każdej dbającej o siebie kobiety. Odpowiednia pielęgnacja sprawi, że każdy kolorowy kosmetyk nałożony na nasze wargi będzie utrzymywał się cały dzień, a matowe pomadki nie będą sprawiały nam żadnych problemów.
Jeżeli podobnie jak ja miewasz problemy z przesuszonymi ustami i żadne balsamy już nie pomagają, spróbuj cudownego zestawu od The Secret Soap Store!
The Secret Soap Store to przede wszystkim polska firma z naturalnymi kosmetykami do pielęgnacji twarzy i ciała. Wiele lat doświadczenia sprawiło, że ich asortyment bardzo się rozwinął, a klienci pozostają z nimi na zawsze. W tym czasie opanowali niepowtarzalne receptury tworząc serie kosmetyków, w której każdy znajdzie coś dla siebie, m.in. naturalna, bałtycka (Time For Baltic), miodowa (Bee & Honey), a także coś dla mężczyzn, czyli seria For Him. Stali się rozpoznawalną marką nie tylko przez swoje kosmetyki, ale także przez piękne logo w kształcie serca z motywem florystycznym.
Największą zaletą tej firmy jest korzystanie z naturalnych składników, a także to, że nie testują na zwierzętach. Wspaniała jakość ich produktów i korzystne ceny przyciągają do nich stale nowych klientów!
Przedstawiam Wam zestaw, który potrafi zdziałać prawdziwe cuda!
LIP PEELING - Peeling do ust o zapachu słodkiej gruszki
To oczywiście krok numer 1. Żaden balsam nie pomoże, kiedy na naszych wargach ciągle będą zalegać suche, odstające skórki.
Peeling zamknięty jest w metalowym słoiczku z odkręcaną pokrywką, która uniemożliwia samoistne otworzenie się produktu. Pojemność to 15 ml, co powoduje, że produkt jest niesamowicie wydajny. Moja wersja to słodka gruszka, która tuż po otwarciu uderza nasz zmysł węchu i sprawia, że na naszej twarzy pojawia się uśmiech na myśl o słonecznym lecie pełnym soczystych owoców. Jest to bardzo naturalny zapach, jak prawdziwego owocu - za to wielki plus.
Peeling to cukrowe kryształki zanurzone w maśle shea i oleju kokosowym. To właśnie 3 główne składniki tego kosmetyku, które najbardziej wpływają na jego właściwości. Cukier delikatnie usuwa skórki, a tłuste substancje nie pozwalają na podrażnienia. Dodatkową zaletą jest to, że możemy go mieć zawsze przy sobie, wykonać szybki peeling i całość wytrzeć chusteczką - niestety produkt, pomimo pysznego zapachu nie nadaje się do jedzenia :)
Drugi produkt to balsam do ust, który tworzy zapachowy komplet razem z peelingiem.
LIP BUTTER - Balsam do ust o zapachu słodkiej gruszki
Tuż po użyciu peelingu wart dodatkowo zadbać o nasze usta nakładając na nie masełko, zwłaszcza to, o identycznym zapachu jak jego poprzednik. Podobnie jak on, jest zamknięty w metalowym, odkręcanym słoiczku o pojemności 15 ml. Zapach gruszki jest bardziej intensywny, ale ciągle naturalny. Masełko ma także świetny skład, jednak bardziej aktywny. Na pierwszym miejscu jest masło shea, miód i wosk pszczeli. Kolejne pozycje zajmują oleje, które idealnie natłuszczą nasze usta, m.in. olej z awokado, migdałów, pestek winogron i makadamia.
Konsystencja tego produktu jest dość gęsta, treściwa. Z początku zastanawiałam się czy nie będzie problem z wydobywaniem go, jednak okazało się, że w momencie nakładania go na usta, zmienia on konsystencję porównywalną do masła do ciała lub oleju kokosowego - momentalnie się rozpuszcza i idealnie pokrywamy nim całe usta. W dodatku wcale nie potrzeba go dużo, wystarczy niewielka ilość, żeby pokryć całe usta!
Masełko jest dobre zarówno do pielęgnacji codziennej, dziennej i nocnej. Przy systematycznym stosowaniu efekty utrzymują się na dłużej i nie ma mowy o pojawianiu się suchych skórek. Na noc zawsze nakładam grubszą warstwę, a rano budzę się z zadbanymi ustami pełnymi blasku.
Podsumowując oba produkty pochodzące z serii naturalnej mogę na wstępie powiedzieć, że jestem zachwycona ich składem, który jest całkowicie naturalny jak i działaniem. O ile peelingu nie używa się na codzień, to masełko na stałe zagościło w mojej kosmetyczce i używam go w trakcie dnia, za każdym razem kiedy czuję potrzebę. Wyparło kilka moich ulubionych dotychczas produktów i teraz to właśnie ten gruszkowy balsam stosuję na codzień. Oba produkty są niesamowicie wydajne i pomimo używania ich od ponad 3 tygodni nie widać ich zbytniego ubytku, Myślę, że to wielki plus, bo to udowadnia, że ich cena jest bardzo adekwatna do jakości i pojemności :)
Gorąco polecam Wam te dwa produkty, które są dostępne w dwóch innych wersjach smakowo-zapachowych: soczystego arbuza oraz soczystego grejpfruta.
Śmiało, zajrzyjcie szybko na The Secret Soap Store! A może znajdziecie coś dla siebie? Myślę, że warto czegoś poszukać - nie dość, że są pełne naturalnych składników, to jeszcze cena jest jak najbardziej adekwatna do jakości i wydajności, a opakowania cieszą oko :)
Czekasz na więcej? Zaobserwuj mojego bloga i zapisz się do newslettera! Pamiętaj także o moim fanpage'u, instagramie i moim kanale na youtube! :)
10 komentarze
Uwielbiam peelingi *,*
OdpowiedzUsuńWygląda super i zachęciłaś mnie do zakupienia tego produktu :).
OdpowiedzUsuńBalsam do ust razem z peelingiem muszą być moje <3 :)
OdpowiedzUsuńSuper produkty ! :3 Warte zakupu :)) Zapraszamy do siebie :* ;3
OdpowiedzUsuńProdukty wydają się świetne, w dodatku jak piękny musi być ich zapach! :) moje usta bardzo się przesuszaja i pojawia się na nich bardzo dużo suchych skorek, wiec na pewno rozwaze zakup balsamu albo peelingu :)
OdpowiedzUsuńMoje usta sa często popękane imam niestety z nimi problem. Często je przygryzam... Ale chyba skuszę się na polecone przez Ciebie produkty!
OdpowiedzUsuńŚwietne te produkty! :)
OdpowiedzUsuńBolis - Chce żebyś była
Opakowania bardzo mi się podobają ;]
OdpowiedzUsuńWow! Zakochałam się chyba :D Uwielbiam gruszkę i jej zapach i uwielbiam balsamy i to jest po prostu zestaw dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmylifeismy47.blogspot.com :)
Świetny post i wspaniały blog !!!!!!
OdpowiedzUsuńOBSERWUJE :)
zapraszam do sb jesli jestes ciekawa co u mnie ;)
alicestyle76.blogspot.com