Najlepsza paleta do konturowania | Smashbox

by - 17:30:00


Podczas swojej makijażowej przygody posiadałam dwa bronzery - pierwszy z nich to bardzo delikatny puder brązujący z Kongito Moia 'Jasper', a drugi, który pokochałam całym sercem i używałam codziennie przez 13 miesięcy to bronzer mineralny z firmy Ecolore Minerals w odcieniu 'Diani'. Jednak kiedy odkryłam contour kit z marki Smashbox mój ukochany bronzer poszedł w odstawkę! Paleta jest dostępna w perfumerii Sephora i często zmienia swoją regularną cenę, dlatego warto upolować ją podczas promocji.

Smashbox Contour Kit
Zestaw do modelowania twarzy
Eleganckie, plastikowe pudełko wykonane z bardzo dobrego i wytrzymałego materiału, o wymiarach idealnych na podróż skrywa w sobie lusterko oraz 3 okrągłe wkłady: puder do konturowania twarzy, bronzer do ocieplania oraz żółty puder. Wszystkie z nich są prasowane, a ich gramatura to prawie 4g. Do zestawu dołączony jest mały skośny pędzelek, jednak moim zdaniem nie nadaję się on do tych produktów - jest zdecydowanie za mały i bałabym się ze narobimy sobie plam, dlatego używam go tylko do delikatnego muśnięcia bronzerem, a następnie blenduję go pędzlem od konturowania i rozcieram granice. Mimo to nie mogę mu zarzucić złej jakości.
Pudry zostały dobrane kolorystycznie w taki sposób, aby zadowolić większość typowych jasnych karnacji, od totalnych bladziochów po te opalone przez cały rok. Pierwszy z nich jest pudrem typowo do konturowania o bardzo chłodnych tonach. Ma on szaro-brązowy kolor i z łatwością podkreślimy nim naturalny cień naszych kości policzkowych, jednak należy uważać, aby nie przesadzić i nie zrobić sobie 'brudnej twarzy'. Środkowy puder został stworzony do ocieplania, więc jest on ciepło-brązowy, średniociemny, ale całkowicie pozbawiony rudych i pomarańczowych tonów. Prawdę mówiąc to właśnie dlatego, używam go bez obaw, że zostanę pomarańcza! Ostatni puder to beżowo-żółty produkt, który ma za zadanie rozświetlić okolice pod oczami oraz np. odciąć konturowanie (policzki), dla zaostrzenia efektu. Z początku wydawał mi się zbędny, jednak teraz uważam, że to jeden z lepszych produktów, szczególnie, aby zagruntować korektor pod oczami, nie wysuszając i nie bieląc tej okolicy (pudrem transparentnym).



Po namiętnym używaniu od 3 miesięcy uważam, że zestaw został skomponowany tak, że każdy poszczególny puder mnie zadowala i nie wyobrażam sobie teraz bez nich makijażu. Prawda jest taka, że żółty puder kończy się najszybciej, a jako ostatni zużyję puder do ocieplania. Paleta w ogóle nie pyli ani nie kruszy się i nie sypie! Nie jesteśmy w stanie uszkodzić jej pędzlem, szczególnie kiedy wystarczy delikatnie nim dotknąć 2-3 razy i odpowiednia ilość produktu już jest na nim! Pudry są bardzo dobrze napigmentowane, czego może na swatchach nie widać, jednak widać to przy pracy nimi - wystarczy dotknąć pędzlem twarzy, a produkt zostaje na niej jak odbity stempelek. Bardzo dobrze się blendują, z łatwością wykonturujemy naszą buzię, nawet jeśli jestesmy początkujące. Krzywdę możemy zrobić sobie tylko, kiedy nałożymy za dużo produktu - wszystko ładnie rozetrzemy, ale zwyczajnie będzie go za dużo. Produkt nie ściera podkładu ani pudru, bardzo dobrze z nim pracuje i nie znika w trakcie dnia. Kiedy śpieszy mi się nakładam na pędzel puder do konturowania, bronzer i jeszcze odrobinę tego do konturowania, strzepuje nadmiar i nakładam na policzek blendując. Dzięki temu, że zmieszałam oba kolory jednocześnie w odpowiedniej dla mnie proporcji oszczędzam masę czasu.


Uniwersalna paleta na wyjazdy
Po raz pierwszy zabrałam tę paletkę na wyjazd do Mediolanu na początku maja i była to najlepsza decyzja - ponieważ jechałam jak zawsze bez walizki, a jedynie z samym plecakiem musiałam się w niego zmieścić plus uważać, by nie był za ciężki. Palety używałam tradycyjnie do konturowania używając obu pudrów brązujących jednocześnie, a żółty puder na całą twarz - trzymał makijaż wyśmienicie! Do tego wzięłam jeden pędzelek do oczu i mieszając oba bronzery nakładałam go na powieki, aby podkreślić załamanie i dolną powiekę - niestety czuję się nago bez delikatnego przyciemnienia powieki. Także w tej kwestii produkt sprawdził się znakomicie! Dzięki temu zaoszczędziłam miejsce, bo biorąc jedną malutką paletkę wykonałam makijaż twarzy oraz oczu, a na upartego mogłabym nią zrobić brwi (ale jednak pozostaję przy pomadzie).





You May Also Like

3 komentarze

  1. Kolorki wyglądają super! Szkoda, że kompletnie nie znam się na konturowaniu :(

    ----
    buziaki Pola z Polaprisme
    *Zapraszam na nowy post!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham tą paletke, najlepsza jaką miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Smashbox to jedna z moich ulubionych marek, ale tej paletki jeszcze nie mam. Na pewno znajdzie się w moim koszyku, jak tylko zużyję to co już mam, a nie jest tego mało ;)

    OdpowiedzUsuń