Przesyłka od COSMEPICK
Miesiąc temu zachęcona pozytywnymi opiniami postanowiłam wymienić się paroma mailami z pewną firmą. Zgodzili się na nawiązanie współpracy, a ja cieszyłam się, że mój blog zacznie się rozwijać. W dzisiejszym poście przedstawiam wam firmę Cosmepick, która dzięki świetnym produktom i blogerkom ma szansę wspiąć się na szczyty! W swojej ofercie posiadają zarówno kosmetyki pielęgnacyjne jak i kolorowe. Zostałam poproszona o wybranie dwóch produktów, a teraz jestem zobowiązana do wystawienia im odpowiedniej opinii.
Zacznę od samego początku. Paczka została nadana we wtorek po południu, w czwartek rano pod moim domem stał już kurier z przesyłką. Czas dostawy zdecydowanie na plus! Wszystko starannie zapakowane w kopertę z folią bąbelkową. Wybrałam dwa kosmetyki z kolorówki, ale dla mnie dość nietypowe. Zaraz dowiecie się dlaczego.
Oba produkty zapakowane są w czarne tekturowe pudełka wraz z logo firmy i nazwą produktu. W górnej części opakowania umieszczona jest tekstura produktu. Na wieczku widnieje znaczek z częścią ciała/twarzy do której jest przeznaczony. Po otwarciu czeka nas niespodzianka, ponieważ na zakrętce od kosmetyku umieszczona jest naklejka z napisem, coś jak hasła z kapsli od Tymbarka.
Teraz czas rozdzielić recenzję. Zacznę od kremu BB oraz wytłumaczenia dlaczego to dla mnie nietypowy wybór. Po pierwsze należę do osób z jasną karnacją i dobór jakiegokolwiek podkładu to nie lada wyzwanie, tym bardziej przez internet. Po drugie na uważam, że potrzebuję czegoś więcej niż tylko wyrównanie kolorytu, tj. zmatowienie strefy T i wysoką trwałość produktu.
Niesamowicie pozytywnie zaskoczyło mnie eleganckie opakowanie w którym jest krem. Małe, zgrabne, matowe, czarne. Pojemność 30 ml. Pierwszy kontakt z produktem: Tak! Nawet kolor nie jest za ciemny!
Jednak koszmar zaczął się później. Miałam problem z równomiernym rozłożeniem produktu na twarzy, najbardziej gromadził się na granicach rozcierania tworząc barwną otoczkę. Ponadto zaskoczył mnie szybkością zmiany koloru - już chwilę po nałożeniu stawał się pomarańczowo-brązowy. Szybko zmyłam make-up i zniechęcona odłożyłam produkt. Sięgnęłam po niego za tydzień i ku mojemu zdziwieniu po nałożeniu go ani nie zciemniał, ani się nie zważył, a także nie miałam problemu z rozprowadzeniem go. Doszłam do wniosku, że po prostu nie współpracuje on z kremem nawilżającym na twarzy. Rzetelnie przetestowałam go i naprawdę byłam mile zaskoczona, że utrzymał się na mojej twarzy cały dzień (z pudrem). Dla kogoś z ciemniejsza karnacją - idealny!
Moja ocena: 6/10
Plusy:
-opakowanie
-pojemność
-dobra trwałość jak na krem BB
-ładny, naturalny odcień (1)
-nawilża, nie wysusza
-kremowo-pudrowy zapach
Minusy:
-nie współpracuje z kremami, trzeba go nakładać na oczyszczoną tonikiem twarz
-może zmieniać kolor
Większą przyjemność sprawiło mi używanie błyszczyka. To również produkt niecodzienny w mojej kosmetyczce, ponieważ jestem fanką mocno pomalowanych ust lub zwykłego nawilżenia.
Proste, eleganckie opakowanie i wysoka jakość produktu - czego chcieć więcej. Wybrałam odcień najbardziej 'barwny', czerwony, czyli Little Mermaid (2). Zakochałam się w nim od pierwszego użycia i przez 2 tygodnie nie używałam niczego innego.
Błyszczyk intensywnie nawilża usta pozostawiając na nich lustrzany blask i efekt powiększonych ust. Produkt jest pół-transparentny, jednak mimo tego widać nałożony kolor w postaci barwnej poświaty. Noszenie go na ustach to czysta przyjemność, jest śliski, ale nie klejący się, dodatkowo świetnie współgra z kredkami i szminkami.
Oceniam ten produkt 10/10!
Plusy:
-nawilża
-świetnie radzi sobie ze skórkami
-wypełnia usta, optycznie je powiększa
-nadaje piękny kolor i blask
-precyzyjny aplikator
-długotrwały
-współpracuje z innymi kosmetykami, nie wylewa się za kontur
-przyjemny zapach, brak smaku
Minusy:
-brak
Myślę, że z takimi cenami i jakością produktów firma Cosmepick ma szansę się wybić. Mają szeroką bogaty asortyment podzielony na kategorie, przejrzysty design strony KLIK i bogatą gamę kolorystyczno-smakową produktów.
Zachęcam do zaobserwowania bloga, INSTAGRAMA oraz FANPAGE, aby być na bieżąco ze wszystkimi nowościami.
0 komentarze