Perfect Brows- BELL Wanted

by - 12:46:00


W dzisiejszych czasach trwa pogoń za ideałem. Od codziennego życia aż po social media. Instagram i tumblr są pełne inspiracji, a wśród nich znajdziemy także sposób na idealne, wyrysowane brwi.

Zapewne wiele z Was wie, że w Biedronkach znajdują się szafy polskiej firmy kosmetycznej Bell. Asortyment jest inny niż w drogeriach, jednak jakość nie różni się. Dostępny przez cały czas w ofercie puder w kamieniu czy też baza pod makijaż stale goszczą w mojej kosmetyczce od kilku sezonów, a matowa pomadka w płynie, która wyszła na wiosnę tego roku w 6 kolorach zdobyła serce miliona Polek. Sama też skusiłam się na najpopularniejszy numerek 03 zanim stał się niedostępny w żadnym sklepie - mowa oczywiście o Maroccan Dream, czyli o produkcie, który ma wrócić zimą ponownie na stoiska! Tym krótkim słowem wstępu chciałam zaprosić Was do recenzji oraz mojego odkrycia tej jesieni!

W ofercie jesiennej nazwanej "Wanted" znajdziemy lakiery do paznokci w 6 kolorach oraz 4 kremowe cienie do powiek. Dziś skupimy się na tym drugim. Kiedy tylko zobaczyłam je chwyciłam 3 kolory i czym prędzej popędziłam do kasy, żeby móc je jak najszybciej przetestować w domu. Posiadam je już od miesiąca i były używane na różne sposoby, nie tylko jako cień w kremie.

Seria, jak wspomniałam liczy 4 kolory, a wśród nich znajdziemy:
01 to jasny brąz wpadający w szarość, z fioletowymi tonami
02 to beż utrzymany w żółtej tonacji, jasny
03 to ciemniejszy brąz, całkowicie chłodny
04 to piękny pudrowy, jasny i chłodny róż


Cienie są zamknięte w plastikowych, zakręcanych słoiczkach o większej pojemności niż pomada z Inglota. Po otworzeniu znajdziemy jeszcze jedno plastikowe wieczko chroniące przed wysychaniem produktu - nigdy ich nie wyrzucam, dodatkowe zabezpieczenie :)
Co mogę powiedzieć o samym produkcie? Przede wszystkim to, że kupiłam je z myślą o używaniu do brwi! Od jakiegoś czasu zainteresowałam się pomadami do brwi i już miałam wybrać się na zakupy.. a tu z nieba spadły mi te kremowe cienie, których kolory są idealne zarówno dla blondynek jak i brunetek! Dzięki temu zapoznałam się z obsługą takim produktem i wiem, że teraz chętnie skuszę się na normalny, oryginalny produkt do brwi (chociażby Inglot czy ABH). Sam cień jest miękki i ultrakremowy - to idealne określenie. Sunie jak masełko, przy czym naprawdę bardzo szybko zastyga (na powiekach i brwiach, więc trzeba nim szybko pracować). Razem z super trwałością idzie też wodoodporność - dopiero po długim tarciu płynem micelarnym pozbędziemy się kosmetyku. Cień nie wchodzi w załamania powieki, sprawdza się idealnie jako baza lub samodzielnie (szczególnie kolory 02 i 04), a jedyną ich wadą może być to, że się nie blendują z innymi cieniami. Ładnie się rozcierają nałożone samodzielnie, więc nie sposób stworzyć plamę. Dwa brązowe kolory sprawdzą się także idealnie do narysowania kreski, zamiast klasycznie czarnej :) A teraz najważniejsza kwestia - cena to zaledwie 7,99 zł, jednak są dostępne w Biedronkach tylko do końca listopada!


Dla kogo ten produkt będzie idealny? Z pewnością dla kogoś kto lubi mieć jeden kosmetyk i wiele zastosowań! Ponadto myślę, że idealnie sprawdzi się także dla osób, które nigdy nie miały styczności z pomadami do brwi i chcą jej w końcu spróbować oraz dla tych, którzy mają problemy z utrzymaniem cieni na powiekach.

Przy okazji rzućcie okiem na tę listę:
01 - odpowiednik Maybelline Pernament Taupe - idealny kolor do brwi dla każdej blodnynki!
02 - wspaniała baza pod każde cienie
03 - to kolor do brwi ideany dla ciemniejszych blondynek i brunetek. Nawet rude osoby będą się w nim dobrze czuć
04 - ideał sam w sobie: nie baza pod inne cienie, ale także jest ładny sam w sobie, delikatny, pudrowy róż



Z produktów firmy Bell korzystam od dawna, więc postanowiłam Wam umilić dzisiejszą lekturę wzbogacając ją o dodatkowe recenzje kosmetyków z Biedronki, które bardzo lubię. Myślę, że i Wy się na nie skusicie przy następnych zakupach :)

Puder w kamieniu - dostępny w 4 kolorach puder gości w mojej kosmetyczce od dobrych kilku sezonów! Odkryłam go całkowicie przypadkowo, a skusiła mnie przede wszystkim jego cena - 12 zł! Zamknięty jest w plastikowym, trwałym, beżowym opakowaniu z lusterkiem i gąbeczką. Zwykle kupuję go w odcieniu 41 (transparentny) lub 42 (neutralny). Nie tworzy maski, matuje na długo i nie podkreśla suchych skórek. Starcza mi na ok. 3-4 miesiące.

Baza - sięgnęłam po nią bez większego zawahania. Kosztuje tyle co puder, czyli 12 zł. Podobnie jak cienie, zamknięta jest w plastikowym, zakręcanym słoiczku, jednak o większej pojemności i średnicy. Nakładam ją na oczyszczoną tonikiem twarz, szczególnie na strefę T i czekam około 3 minut dla pełnego efektu, dopiero potem nakładam podkład. Pomimo średnich opini na Wizażu mi baza się sprawdziła - matuje, przedłuża trwałość makijażu, zmniejsza widoczność porów i nie zapycha. Ma tylko dwie wady - wydajność oraz problem z wydobyciem jej z opakowania dla osób z długimi paznokciami. Aktualną posiadam od końca września, jednak nie używam jej codziennie (ok 3-4 razy w tygodniu), a mniej więcej połowa zniknęła.

Matowa pomadka w płynie Maroccan Dream - to mój absolutny HIT! Zresztą nie tylko mój, ale także wielu innych kobiet. Niestety była to edycja limitowana na lato, jednak od grudnia mają wrócić! Kolekcja liczyła 6 kolorów, od nude, przez róże, aż po czerwień. Tuż po premierze skusiłam się na 03, który moim zdaniem prezentował się najlepiej - jak się potem okazało - był nie do zdobycia w żadnej Biedronce! Pomadka jest naprawdę trwała, mocno napigmentowana i całkowicie matowa! Nie wysusza ust, nie kruszy się i nie roluje oraz ładnie się zjada po dobrych kilku godzinach. Ma wygodny aplikator pozwalający na pomalowanie się bez konturówki. Z niecierpliwością czekam na jej powrót, aby zakupić nie tylko więcej kolorów, ale także ponownie dokupić ten który już mam! Jej cena to zaledwie 8 zł, a miłość do niej? Jak z Ziemi na Księżyc! Możecie ja zobaczyć w poście z moich urodzin (tutaj) :)



A Wy kupujecie produkty z biedronkowej szafy Bell? Jak wasze wrażenia? :)

Z góry wybaczcie za dłuższą nieobecność - nie wzięłam ze sobą ładowarki od laptopa, w dodatku zepsuł mi się całkowicie telefon.. Jednak technologie za mną nie przepadają! Do usłyszenia w weekend! :)



PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz polub mój fanpage Miller Emilia Blog
Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga oraz zapisać się do newslettera, aby być na bieżąco!

You May Also Like

29 komentarze

  1. Uwielbiam pomadkę Maroccan Dream mam kolor 3,a tych cieni jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyglądasz, bardzo podoba mi się efekt. Może kupię te cienie, chociaż rzadko korzystam z jakichkolwiek :(
    http://www.viofashion.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowałaś mnie, chyba zainwestuje w te pomady do brwi. W takiej cenie nie mam nic do stracenia! Super post i zdjęcia. Zapraszam do siebie shiny-mind.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowały mnie te pomady do brwi :) w biedronce można znaleźć naprawdę świetne kosmetyki ;)
    Pozdrawiam !
    moda-naszym-swiatem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety z bell mam tylko tusz do rzęs i lakier do paznokci, obie te rzeczy bardzo polecam.
    Dodaję do listy czytelniczej i pozdrawiam.

    http://wiktoria7olczak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie moja kosmetyczka jest pelna i nie mam potrzeby kupowania niczego. Z Bell w wersji biedronkowej kupowałam tylko lakiery do paznokci. Były Ok ;) Na pewno nigdy nie kupilabym od nich pudru ale to przez wzglad na to ze moja cera jest problematyczna i wole wydac wiecej majac pewność ze wszystko bedzie w porzadku... Takie 'zwykle', drogeryjne pudry nigdy mi sie jeszcze nie sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  7. Niebawem będę musiała odwiedzić Biedronkę, strasznie spodobały mi się te cienie. Dają naprawdę nieziemski efekt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam jeszcze dziś lub jutro, bo w czwartek już grudzień i produkty znikną z półek! :)

      Usuń
  8. O kurde nawet ostatnio nie zauważyłam tych cieni do brwi gdy byłam w biedronce... Muszę je zakupić bo od dawna szukam jakieś fajnej pomady a kosmetyki z Bell bardzo lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. These look like great products. Your eyebrows look amazing! Thanks for sharing :)

    xo Azu

    www.raven-locks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają nieźle, chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo kolejna miłośniczka kosmetyków Bell! ♥ ja naprawdę lubię kupowac ich produkty, ponieważ uważam że są bardzo fajnej jakości i jakoś przykrych sytuacji z nimi nigdy nie miałam :) jak prosiłaś, tak robię - dodaję cię do obserwowanych, bo widzę, że piszesz o rzeczach, któe mnie interesują :)
    Kasia z bloga www.mowmikasia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. u mnie ta baza z bell sie kompletnie nie sprawdziła. tani bubel niestety. a reszta prezentuje się całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześliczny makijaż <3

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz może czy Bell testuje na zwierzętach?
    Pierwszy raz słyszę o tej firmie a to dla mnie ważne!

    www.strong-power.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwszy raz? To polska firma, wszędzie dostępna! :)
      Na 99% nie testują :)

      Usuń
  15. Zastanawiałam się nad tymi wielozadaniowymi cieniami w słoiczkach, jednak ostatecznie ich nie wzięłam. Ale swatche trzymały mi się długo na ręku, więc dobrze że są trwałe :)

    OdpowiedzUsuń
  16. super kosmetyki i bardzo podoba mi się twój blog. Jesteś mega ładna i ślicznei się malujesz a konturujesz idealnie ! :)
    Obserwuje, POzdrawiam,Lu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. tez kupilam te dwa ciemniejsze brązy, jednak nie miałam okazji jeszcze użyć, koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kosmetyki bell są super.
    Własnie dzisiaj ide po tą pomade do brwi nr 3
    W wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy post.

    Zapraszam do zajrzenia na mojego bloga :)
    Milo mi bedzie jak zostaniesz stala czytelniczka i cos po sobie zostawisz
    http://olgv-kos.blogspot.com/2016/12/ludzie-odchodza-wspomnienia-zostaja.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  19. Kosmetyki bell są super.
    Własnie dzisiaj ide po tą pomade do brwi nr 3
    W wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy post.

    Zapraszam do zajrzenia na mojego bloga :)
    Milo mi bedzie jak zostaniesz stala czytelniczka i cos po sobie zostawisz
    http://olgv-kos.blogspot.com/2016/12/ludzie-odchodza-wspomnienia-zostaja.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  20. Wpis bardzo spodobał się mojej siostrze :) Niestety jak dla mnie to nie ta tematyka i ten dział ale z pewnością będę z siostrą zaglądał ;) Zapraszam do siebie i zachęcam do obserwowania ! :)
    https://menfitttt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękny makijaż Kochana !
    POZDRAWIAM,
    MALWA

    OdpowiedzUsuń
  22. Dlaczego zobaczyłam tego posta dopiero dziś? Od jakiegoś czasu zbieram się do zakupu kosmetyków do brwi, jakiś kredek czy cieni. A tu mówisz o czymś dobrym do tego celu, oraz tanim, jednak oferta do końca listopada a mamy grudzień!! Cóż, muszę zacząć się sama rozglądać za tego typu rzeczami :)
    Zapraszam do siebie http://mamakarolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byłam dziś w Biedro i były jeszcze..pewnie zdejmą z półek jak tu się asortyment skończy, a wejdzie coś na grudzień! Leć szybko jutro, może coś jeszcze się uda! :)

      Usuń
  23. Super tekst i prezentacja kosmetyków:) Ja jednak jestem z tych, co się nie malują:)

    Z miłą chęcią obserwuję bloga i będzie moi bardzo miło, gdy zawitasz do nas sylwiaidzieci.pl, a jeszcze milej gdy zaobserwujesz bloga i zostawisz po sobie ślad:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sama chciałabym jej spróbować,bo jest ostatnio zachwalana w świecie internetów,a moje cienie do brwi już bardzo mi się znudziły..:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne zdjęcia, a ta pomada do brwi bardzo mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń