Secret Garden | Nowości Bell

by - 20:07:00


Kosmetyki polskiej firmy Bell nie raz gościły na moim blogu czy Instagramie. Dużą popularnością cieszyły się matowe pomadki w płynie, które miały premierę w maju ubiegłego roku oraz kremowe cienie do powiek z październikowej kolekcji Wanted, głównie dlatego, że sprawdzały się one jako pomady do brwi w atrakcyjnej cenie! Sama również skusiłam się na te produkty, a ich recenzję oraz kilku innych produktów dostępnych w stałej kolekcji znajdziecie w listopadowym wpisie.
Secret Garden to nowa limitowana kolekcja kosmetyków dostępna na wyłączność w szafach Bell w sklepach Biedronka. Jak sama nazwa mówi - nawiązuje ona do natury, kwiatów, tajemniczości.. a produkty z tej serii całkowicie do niej pasują. Za chwile przekonacie się dlaczego!


Pierwszą rzeczą, która zdecydowanie najbardziej mnie cieszy w tej nowej kolekcji są produkty do ust, ale.. jak już wiecie moda na matowe pomadki powoli przemija, a na jej miejsce wchodzą te o pełnym błysku. Nowe błyszczyki Secret Garden o nazwie Sparkly Gloss całkowicie trafiły w nadchodzący trend! Dzięki szklistemu wykończeniu usta są optycznie powiększone, a zawartość perłowych pigmentów sprawia, że efekt się potęguje. Ogromny plus dla tego produktu - ma niesamowitą konsystencję aksamitno-żelową, a po nałożeniu nie klei się! Choćbym nałożyła go kilka warstw - usta pozostaną gładkie, lśniące, pełne i stale bez efektu klejenia się. Właśnie z tego względu ten produkt trafił w moje serce. Ponadto zawiera on substancje nawilżające i wygładzające usta, dzięki czemu nie musimy martwić się o przesuszenie naszych warg.  Drobinki zawarte w błyszczyku dają efekt szklistej tafli, są bardzo drobne, nienachalne i prawie niewidoczne. Dopiero w całej konsystencji możemy zauważyć pożądany efekt.

Produkt dostępny jest w 5 wariantach kolorystycznych. Pierwszy z nich nie pozostawia koloru na ustach, jest półtransparentny o typowo perłowym, chłodnym wykończeniu ze srebrzysto-niebieskimi drobinkami, daje holograficzny efekt. Drugi to delikatny, jasny róż podbijający naturalny kolor warg, a wypełniony jest po brzegi złoto-różowo-niebieską masą, podobnie jak poprzednik - uzyskamy nim efekt holo na ustach, ale o innym odcieniu. Trzeci to mocniejszy poprzednik, jest bardziej różowy, ciemniejszy, o drobinkach opalizujących na różowo-fioletowo, ma on najwięcej pigmentu barwiącego usta. Czwarty jest jasną, beżową masą zawierającą ciepłe tony wśród drobinek, zdecydowanie najmniej przypadł mi do gustu. Piąty, a za razem ostatni to ciemniejsza wersja poprzedniego koloru, gdyż jest on bardziej brązowo-miedziano-złoty, o zdecydowanie ciepłych tonach, a w drobinkach możemy znaleźć nieco różowego pigmentu - to sprawia, że ten kolor tak trudno opisać.


W moje ręce najpierw trafił holograficzny nr. 2 oraz niepowtarzalny i nietuzinkowy nr. 5, a moja kolekcja wkrótce powiększy się o numerki 1 oraz 3! Uwielbiam edycje limitowane, a błyszczyki z tej serii są niesamowicie uniwersalne, podobnie jak listopadowe cienie w kremie - używam ich solo na usta, jeśli chcę optycznego powiększenia, odświeżenia looku, delikatnego, nienachalnego podkreślenia czy dopełnienia wiosennego makijażu.. jednak sprawdzają się też one świetnie nałożone na pomalowane wcześniej usta inną, bardziej kolorową pomadką, zarówno kremową jak i matową. Uzyskujemy wtedy dość niepowtarzalny efekt, bardzo wiosenny. Błyszczyki z tej serii goszczą na moich ustach niemal codziennie, a w trakcie dnia poprawiam je jedynie po obiedzie - z racji tego, że się nie kleją utrzymują się na ustach bardzo długo, a ponieważ nie są bardzo barwiące - nie zauważamy takiego braku, kiedy się nieco zje! Do tego całkowicie przepadłam za zapachem, który jest charakterystyczny dla produktów do ust firmy Bell - słodki, nieco ciężki, pachnący wiosną i latem!


Drugą nowością są lakiery do paznokci inspirowane wiosennymi kwiatami z Sekretnego Ogrodu. Jest to zestawienie pasteli i żywych kolorów, które pięknie ze sobą współgrają, a także prezentują się solo. Do tego mamy 3 różne wykończenia. Kolekcja, a właściwie jej kolory są kwintesencja wiosny, a zaraz przekonacie się dlaczego!

Pierwszy kolor inspirowany jest kolorem kwiatów magnolii, stąd też jego nazwa Magnolia. Jest to delikatny pudrowy róż z domieszka tonów nude, piękna pastela na codzień, uniwersalna. Dodatkowo zawiera w sobie bardzo małe drobinki opalizujące na żółto-złoto, dając efekt syrenki na paznokciach! Niestety niesamowicie trudno było mi wychwycić ten efekt na zdjęciach, ale możecie mi wierzyć na słowo, że prezentuje się on wspaniale i pasuje do wszystkiego. Jest bajeczny i magiczny. Lakier osiąga pełne krycie już przy drugiej warstwie. 


Forget Me Not, czyli niezapominajka, to drugi kolor z wiosennej kolekcji Secret Garden. To piękny chłodny, pastelowy błękit, taki którego od dawna poszukiwałam! Wzbogacony jest o srebrno-złote drobinki pięknie opalizujące i podbijające kolor tego błękitu i dający efekt syrenki. Niestety jego krycie jest najgorsze z tych wszystkich - dopiero 3cia cienka warstwa sprawiła, że nie było prześwitów, jednak dla takiego koloru jestem w stanie się poświęcić!


Secret Flower to już ciemniejszy, cięższy kolor, a dokładniej - mocny, intensywny turkus, bardziej niebieski niż zielony. Zawiera w sobie srebrne drobinki opalizujące na błękit. Świetnie kryje już przy pierwszej warstwie, jednak dla pewności dokładam jeszcze jedną cienką. 


Głęboki amarant, to lakier o nazwie Orchid. To mój drugi ulubieniec z tego zestawu. Kolor jest pomiedzy różem a fioletem, bardzo intensywny i ciężki, wzbogacony o perłowe drobinki w kolorze złoto-żółtym. Na paznokciu daje efekt pięknej, gładkiej tafli już po pierwszym pociągnięciu, jednak tutaj także dokładam jeszcze jedną warstwę.


Żywy, nieco pastelowy pomarańcz to kolor o nazwie Tulip. Dla mnie taki kolor to nowość, jednak już wiem, że to on wkrótce zagości na moich pazurkach, jak tylko trochę urosną (niestety wszystkie ostatnio skróciłam do minimum, a nie przepadam za mocnymi barwami na krótkich paznokciach). Kolor daje pełne krycie po dwóch cienkich warstwach, jest on niesamowicie wiosenny, promienny i słoneczny, nieco zabielony, dający szkliste wykończenie bez drobinek.


Neutralna, nieco malinowa czerwień o szklistym wykończeniu to ostatni kolor z wiosennej kolekcji, a dostał nazwę Rose, czyli róża. Piękny głęboki kolor, intensywny, a do tego ponadczasowy i uniwersalny, w sam raz na wiosnę! Pełne krycie osiąga po nałożeniu dwóch warstw. Mój kolejny faworyt.


Jak widzicie kolekcja wiosenna to nie tylko różowy. Znajdziemy tu 6 współgrających ze sobą kolorów, które można dowolnie łączyć, gdyż praktycznie każdy ze sobą pasuje! W dodatku niesamowicie podobają mi się nazwy tych lakierów! O pigmentacji i nakładaniu już się wypowiedziałam, a trwałość jak zawsze bez zastrzeżeń - ok 5 dni bez uszczerbków :) Lakier kosztuje 6,99 zł i również pochodzi z limitowanej kolekcji Secret Garden.
PS. Musicie mi wybaczyć te niedociągnięcia w malowaniu - naprawdę nie lubię malować krótkich paznokci, a chciałam jak najlepiej pokazać Wam kolory.. Dlatego na zdjęciach mam brudne łapki od zmywania lakieru czy też drobne niedociągnięcia - zdjęcia były robione jednego dnia, jedno po drugim, a lakier na zdjęciach był cały czas mokry :)

W ofercie jest jeszcze piękny, tłoczony puder, który składa się z kilku kolorów, a po zmieszaniu tworzy piękną taflę - widzę go w roli pięknego rozświetlacza na wiosnę! Szybko, oferta limitowana Secret Garden przewidziana jest tylko na kwiecień i maj bieżącego roku!

Kupujecie produkty Bell
Macie jakieś produkty z tej firmy, które są Waszymi perełkami, a były w ofercie limitowanej?
Odsyłam Was do moich perełek z listopadowego postu!
Jak Wam się podobają te wiosenne zdjęcia?
Pasują do klimatu Sekretnego Ogrodu?

Przy okazji wpadnijcie na mój kanał na YT, gdzie znajdziecie filmik z nowościami oraz tutorialem makijażu wiosennego! :) KLIKNIJ I OGLĄDAJ TUTAJ :)



PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz @miller.beauty, a także polub mój fanpage Miller Emilia Blog !
Dodaj nas również na swojego snapa, od teraz wtorki to moje dni! 
seven_bloggers. Możesz dodać także mojego prywatnego snapa - od niedawna mam nową nazwę, którą Cię nie zdziwię - milleremilia !

Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga, aby być na bieżąco!

You May Also Like

27 komentarze

  1. Podoba mi się ten ciemnoróżowy lakier :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Same ładne kolory lakierów do paznokci, no i makijaż jest prześliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piękne kolorki lakierów <3


    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam na te lakiery w boxie, są cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to moda na matowe pomadki przemija?? :o Tylko nie to :/
    Kolorki lakierów świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się jakoś nie mogę przekonać do Bell. Chociaż teraz dostałam w boxie lakiery, więc zobaczę jak dają radę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałem o tej firmie. Jednak kolorki lakierów do paznokci naprawdę mi się podobają!

    tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz śliczne włosy :)
    Szczerze mówiąc nie mam chyba ani jednej rzeczy z Bell.
    Błyszczyki nie spodobały mi się dlatego, że gustuje raczej w matach.
    A jeśli chodzi o lakiery do paznokci to bardzo podoba mi się ten pierwszy i drugi kolor!
    maksymiliana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkie lakiery świetne

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne nowości, lakiery mają bardzo ładne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś uwielbiałam błyszczyki do ust i miałam ich całkiem sporo, ale później przerzuciłam się na pomadki ochronne ;) niemniej jednak, jeśli błyszczyk się nie klei, to z miejsca staje się faworytem, bo po prostu nie znoszę tego wrażenia na ustach! A kolory mają ciekawe. Lakiery również, chociaż nie przepadam za malowaniem paznokci. Fajnie, że za niska cenę można uzyskać wiosenny i modny wygląd :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lakiery są piękne i cudownie współgrają ze sobą :) Dopiero powoli przekonuję się do tej marki, ale za każdym razem jest na plus :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Lakiery są boskie jednak ja musze zaprzestać kupować zwykłe lakiery ;) maszynka do hybryd jest już w drodze do mojego domku

    OdpowiedzUsuń
  14. Zarówno błyszczyki jak i lakiery są super! :)
    Pozdrawiam cieplutko
    http://just-do-one-step.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo dużo słyszałam na temat lakierów i podobno są super! pozdrawiam:)
    http://juliamelnyczek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne kolory lakierów , Wielka szkoda, że u mnie hybrydy tylko się dobrze sprawują :/

    Fabrykaurodyblog

    OdpowiedzUsuń
  17. Lakiery wyglądają na bardzo dobrze napigmentowane, chyba się skuszę na jakiś różowy odcień :)

    wiktoriagoczol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam kosmetyki i napewno skuszę się na błyszczyki i kilka lakierów :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Błyszczyki nie dla mnie, bo wolę maty. Bardzo rzadko sięgam po szminki o innym wykończeniu ;) Lakierów standardowych też już nie dokupuję, bo zanoszę się z zamiarem kupienia zestawu do manicure hybrydowego. Ale kolorki są śliczne i ten delikatny różyk skradł moje serce ;)
    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach Kochana... Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała potrafić robić takie zdjęcia jak ty ♥ Są cudowne ♥ Firmę Bell uwielbiam, jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Tych produktów jeszcze nie testowałam, ale z całą przyjemnością to zrobię :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Produkty fajne, a makijaż cudny! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Błyszczyki mam, ale raczej ich nie używam, jakoś nie przypadły mi zbytnio do gustu. Jeżeli chodzi o lakiery, to bardzo lubię. Najbardziej cenię ten w kolorze pudrowego różu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale jesteś piękna. Ogółem śliczny design <3 Ciekawe produkty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiem jak jest teraz, lecz kiedyś zakupiłam lakier z Bell i okazał się bublem. Była to woda barwnikiem, której nie sposób było nałożyć, bo spływała. Ale teraz może jest i lepiej :)

    Pozdrawiam,
    http://agrafka-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Super kosmetyki :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    http://loveshinny.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. Najpiękniejszy jest pudrowy róż :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń