Kiedy przeprowadzałam się do domku jednorodzinnego wybrałam sobie zupełnie inny pokój. Ponad 3 lata temu zaczęliśmy remont i to właśnie mojemu pokojowi przypadł ten zaszczyt, aby być pierwszym. Postanowiłam również zmienić pomieszczenie, stare oddając bratu. Straciłam przy okazji balkon, jednak na dłuższą metę moi bracia korzystają z niego bardziej. Jednak oba moje pokoje łączy jedna cecha - sama planowałam jak mają wyglądać. Można też powiedzieć, że drugą wspólną cechą jest obecność koloru różowego, niemniej jednak w nowym pokoju wprowadziłam go ponownie stosunkowo niedawno, podczas gdy stary pokój miał 4 różowe ściany.
Hej kochani! Święta coraz bliżej! Z tej okazji postanowiłam przygotować dla Was propozycję makijażu na ten jeden szczególny wieczór oraz zaprezentować fryzurę. Jeśli chodzi o makeup jest to moim zdaniem wersja klasyczna i glam w jednym. Jestem świadoma, że nie każdemu spodoba się ta czerwień na ustach, dlatego oko zostało pomalowane dość uniwersalnie, aby móc dostosować kolor ust do naszych upodobań.
16:48:00
No komentarze
Kobietki, dziś znowu do Was.
Zapewne każda z nas ma takie dni, kiedy nawet nasz ulubiony zestaw ubrań nie daje nam pełnej satysfakcji. Wtedy sięgamy po biżuterię, który odpowiednio dobrany potrafi ożywić, odświeżyć i nadać nowego charakteru każdej stylizacji.
Jako, że nie mam jasno określonego stylu, a moja garderoba jest na etapie kompletowania, w moich szkatułkach i pudełeczkach można znaleźć coś na każdą okazję. Niemniej jednak coraz częściej stawiam na klasykę i staram się kupować tzw. basic'i nie sprawiające problemów przy doborze do sytuacji. Dziś pokrótce przedstawię wam zawartość moich pudełeczek oraz poznacie moje 'widzimisię' jeśli chodzi o dobór tych elementów.
Zapewne każda z nas ma takie dni, kiedy nawet nasz ulubiony zestaw ubrań nie daje nam pełnej satysfakcji. Wtedy sięgamy po biżuterię, który odpowiednio dobrany potrafi ożywić, odświeżyć i nadać nowego charakteru każdej stylizacji.
Jako, że nie mam jasno określonego stylu, a moja garderoba jest na etapie kompletowania, w moich szkatułkach i pudełeczkach można znaleźć coś na każdą okazję. Niemniej jednak coraz częściej stawiam na klasykę i staram się kupować tzw. basic'i nie sprawiające problemów przy doborze do sytuacji. Dziś pokrótce przedstawię wam zawartość moich pudełeczek oraz poznacie moje 'widzimisię' jeśli chodzi o dobór tych elementów.
10:58:00
No komentarze
Hej kochani! Razem z moim chłopakiem Wojtkiem biorę udział w konkursie podróżniczo-fotograficznym. Bardzo zależy mi na wygranej!
Stąd moja prośba, bo chyba każdy z Was ma Fejsbuka: wejdźcie w link i zostawcie łapkę w górę pod moim zdjęciem!
18:48:00
No komentarze
Witam Was w tym niezimowym grudniu!
Pamiętam czasy, kiedy już w listopadzie chodziłam ubrana na cebulkę w swetry i grubą zimową kurtkę oraz opatulona szalikiem aż po nos. A tymczasem jest grudzień i na upartego można ciągle chodzić w płaszczu i spodniach z dziurami! I powiem Wam, że nie narzekam! Nie mam na co, bo nie przepadam za temperaturą poniżej 5 stopni.
15:41:00
1 komentarze
.. And it's hard to hold a candle in a cold november rain
Witajcie ponownie kochani. Nie wiedziałam, że moje listopadowe nastroje odbiją się też tutaj, na blogu. Mam nadzieję, że nie wyszłam z wprawy w pisaniu, haha :)
Na początek kilka wyjaśnień.
Jak co roku listopad jest dla mnie ciężkim miesiącem. To czas, w którym zaczynam się budzić i zdaję sobie w końcu sprawę, że wakacje już dawno się skończyły. Jednocześnie przeżywam wtedy najcięższy okres w trakcie roku, kiedy to jestem wiecznie zmęczona (a wręcz przemęczona), odczuwam nadmiar nauki i niedobór snu, a także czuje przesyt wszystkiego dookoła. Potrzebuję przerwy, a na tą chwilę najbliższe wolne szykuje się dopiero na święta.
16:58:00
No komentarze
Oczywiście, że nie zapomniałam o Was. Za bardzo kocham to miejsce, jak i moją pracę, żeby Was bez słowa opuścić. Niestety listopad co roku jest dla mnie najmniej produktywnym miesiącem - zaczynam odczuwać ogrom nauki, wszystko zaczyna mnie przytłaczać.. ale nie na długo.. Grudzień to początek końca i już wiem, że będzie z górki.
Ponieważ w tym miesiącu udało mi się (tak, udało) opublikować tylko jedną notkę, zapraszam Was serdecznie na moje konto na YouTube, gdzie dziś, w ramach rekompensaty, wrzuciłam kolejny filmik, a jednocześnie pierwszy, jeśli chodzi o mówienie do kamery. Chciałabym poznać Wasze opinie, a także dowiedzieć się, czy chcecie widzieć mnie częściej przed kamerą.
Ponieważ w tym miesiącu udało mi się (tak, udało) opublikować tylko jedną notkę, zapraszam Was serdecznie na moje konto na YouTube, gdzie dziś, w ramach rekompensaty, wrzuciłam kolejny filmik, a jednocześnie pierwszy, jeśli chodzi o mówienie do kamery. Chciałabym poznać Wasze opinie, a także dowiedzieć się, czy chcecie widzieć mnie częściej przed kamerą.
20:06:00
No komentarze
Zdolność urządzeń mobilnych do robienia zdjęć to w dzisiejszych czasach podstawa. Aby robić dobre zdjęcia wcale nie potrzeba sprzętu z najwyższej półki, a jedynie znajomość podstawowych czynności, dzięki którym Twoje fotografie zyskają na watrości.
Z góry podkreślam, że dzisiejszy post nie dotyczy fotografowania ludzi, tylko krajobrazów, architektury, martwej natury oraz rzeczy codziennego użytku.
Pierwszą rzeczą jaką zrobisz będzie usunięcie Retrici. Teraz możesz czytać dalej :)
Z góry podkreślam, że dzisiejszy post nie dotyczy fotografowania ludzi, tylko krajobrazów, architektury, martwej natury oraz rzeczy codziennego użytku.
Pierwszą rzeczą jaką zrobisz będzie usunięcie Retrici. Teraz możesz czytać dalej :)
07:20:00
No komentarze
I kto by pomyślał, że będąc w klasie maturalnej sprawię sobie jeszcze jeden wyjazd, w dodatku na początku września.
Podczas lipcowej wycieczki do Warszawy z mojego konta zniknęło 60 zł, które przeznaczyłam na przejazd Polskim Busem do Pragi i z powrotem. Kolejne 10 zł wydałam na transport z Kielc do stolicy i w drugą stronę.
Podczas lipcowej wycieczki do Warszawy z mojego konta zniknęło 60 zł, które przeznaczyłam na przejazd Polskim Busem do Pragi i z powrotem. Kolejne 10 zł wydałam na transport z Kielc do stolicy i w drugą stronę.
09:01:00
No komentarze
Witajcie! Dziś krótko z małym usprawiedliwieniem.
Nie zniknęłam, nie przestałam prowadzić bloga, nie robię sobie przerwy, nic z tych rzeczy!
17:24:00
1 komentarze
Każdemu zdarza się zaspać. A to budzik nie zadzwonił, bo telefon padł, albo najzwyczajniej zignorowałyście alarm i zamknęłyście oczy "tylko na minutkę". Wszystko jest okej, kiedy pierwsza lekcja jest mało ważna, a nasz szef w pracy jest wyrozumiały i przymknie oko na małe spóźnienie. Sprawa pogarsza się jeśli z samego rana mamy decydujący test lub ważną rozmowę w pracy, a Ty nie wyjdziesz bez make-up'u z domu. Wtedy liczy się każda minuta.
Przygotowałam dla Was krótki poradnik jak być gotową do wyjścia w 10 minut.
Przygotowałam dla Was krótki poradnik jak być gotową do wyjścia w 10 minut.
18:20:00
2
komentarze
Miesiąc temu zachęcona pozytywnymi opiniami postanowiłam wymienić się paroma mailami z pewną firmą. Zgodzili się na nawiązanie współpracy, a ja cieszyłam się, że mój blog zacznie się rozwijać. W dzisiejszym poście przedstawiam wam firmę Cosmepick, która dzięki świetnym produktom i blogerkom ma szansę wspiąć się na szczyty! W swojej ofercie posiadają zarówno kosmetyki pielęgnacyjne jak i kolorowe. Zostałam poproszona o wybranie dwóch produktów, a teraz jestem zobowiązana do wystawienia im odpowiedniej opinii.
20:47:00
No komentarze
Ostatnio mam niesamowity problem z organizacją czasu, za co was bardzo przepraszam!
Jeśli się szybko nie ustatkuje będę mieć problemy nie tylko z systematycznością na blogu, ale też w szkole.
08:46:00
2
komentarze
Każda z nas, kobietek, marzy o nieskazitelnie gładkiej skórze bez niespodzianek, wyrównanym kolorycie i bez efektu maski. Do zakrycia drobnych niedoskonałości wystarczy jedynie korektor, lecz co z większymi potrzebami? Z pomocą przychodzą kremy BB i CC, fluidy i ciężkie podkłady.
W czasie swojego długiego życia, zużyłam naprawdę małą ilość podkładów. Swoją przygodę zaczęłam od kremu BB z Under20, lecz ponad 3 lata temu zmieniłam go na kultowy Revlon Colorstay. Prawdę mówiąc wcale nie potrzebowałam, aż tak mocnego krycia, bo problemów z cerą nigdy nie miałam, wystarczyło zakryć drobne przebarwienia i wyrównać koloryt. Lecz jak wiadomo młode osoby lubią eksperymentować. Na szczęście umiejętnie się nim posługiwałam i krzywdy sobie nie zrobiłam.
15:00:00
9
komentarze
Nie znam wielu osób, które na wakacje udają się w kierunku przeciwnym niż południowy-zachód. Po słonecznym i gorącym Rzymie, a następnie przyjaznym wszystkim ludziom Kostrzynie nad Odrą znalazłam się w stolicy Litwy. Razem z moim najlepszym podróżniczym kompanem, moim chłopakiem, po raz pierwszy odwiedziliśmy kraj północnego wschodu.
11:53:00
2
komentarze
Każdemu znane, codziennie owiedzane i używane, a jednocześnie nie przez każdego w pełni wykorzystywane.
Sam tytuł zapewne niewiele wam mówi i pewnie zastanawiacie się co w tym temacie mam do powiedzenia.
09:43:00
6
komentarze
Usłyszałam, że Rzym to miasto, które kończy wszystkie podróże, że to miejsce, które odwiedza się na samym końcu. Jednak w naszym przypadku Wieczne Miasto stało się celem naszej pierwszej wspólnej wyprawy poza granicę kraju.
Rzym. Miasto o pasjonującej historii ciągnącej się przez tysiąclecia, bogatym dziedzictwie i niezliczoną liczbą turystów każdego roku przybywającą tu w celach religijnych, kulturoznawczych, podróżniczych, odkrywczych i turystycznych. Wróciłam do niego po latach, aby na nowo móc zaznać magii stolicy Włoch.
09:09:00
7
komentarze
Hej kochani! Bardzo się cieszę, że tak miło odebraliście poprzedni, a zarazem pierwszy outfitowy post. Znalazło się pod nim sporo komentarzy, za co wam serdecznie dziękuję :)
A dziś przychodzę do Was z DIY, jakiego jeszcze nigdzie w polskiej blogosferze nie widziałam.
Zanim przejdziecie dalej, spróbujcie odpowiedzieć sobie na poniższe pytania.
13:34:00
No komentarze
I w końcu nadszedł ten czas, kiedy na blogu pojawia się pierwsza stylizacja. A zdarzyło się to całkowicie przypadkiem, stwierdziłam, że warto wykorzystać zdjęcia, które moim zdaniem wyszły naprawdę całkiem przystępnie, zwłaszcza, że ich autorem jestem ja. Nieźle się zmęczyłam latając w tą i z powrotem przez dobre dwie godziny, ustawiając odpowiednio aparat, łapiąc odpowiednie światło, aby było widać szczegóły na białej bluzce, pozując do 3 zdjęć przy jednym ustawieniu samowyzwalacza.
11:45:00
No komentarze
I już na wstępie chciałabym zaznaczyć i przeprosić, że zdjęcia są robione telefonem podczas niekoniecznie odpowiednich warunków, ale robią za dobre wspomnienie, którym się chciałam z wami podzielić.
Siądź spokojnie, włącz piosenki poniżej i poczuj ten klimat, który towarzyszył mi przez kilka dni.
Chyba nie ma osoby, która nie słyszała nigdy nic o Przystanku Woodstock. I mogę się założyć, że w większości były to złe słowa, które krytykowały tę imprezę. Jednak jedno jest pewne: tak samo jak nie ocenia się książki po okładce, to nie można sobie wyrobić opinii poprzez słuchanie osób, które tam nigdy nie były i tego co mówią w mediach.
09:00:00
No komentarze
Hej kochani!
Przepraszam Was wszystkich, szczególnie stałych czytelników, za moją ciągłą nieobecność oraz brak systematyczności, ale wyjazd goni mnie za wyjazdem, a w ciągu jednodniowej przerwy nawet nie myślałam, żeby siąść przy komputerze, tylko od razu pakowałam się na kolejną podróż.
08:30:00
No komentarze
Witam was w drugim tygodniu wakacji. Przed nami dwa miesiące beztroskiej zabawy i wyjazdów. Ja swoje wakacje rozpoczęłam jeszcze w czerwcu. Wyjazd, który był skazany na porażkę i brzydką pogodę okazał się być strzałem w dziesiątkę. Pomimo tego, że był zaplanowany na maj odbył się w przedostatnim tygodniu czerwca. Za niewielką dopłatą udało nam się przełożyć przejazd i piątkowy poranek wyruszyliśmy Polskim Busem do Zakopanego.
09:00:00
No komentarze
Nie znam osoby co lubi myć pędzle, szczególnie te po kosmetykach typu fluid, jednak w końcu nadejdzie taki dzień kiedy wszystkie Twoje pędzle będą musiały wziąć porządną kąpiel. Nie tylko ze względu na to, że są brudne i chęć nałożenia nowego cienia bez ubrudzenia się jego poprzednikiem graniczy z cudem, ale dlatego, że włosie jest siedliskiem bakterii po codziennym kontakcie z naszą buźką.
09:15:00
1 komentarze
Czerwiec się kończy, a Ty ciągle nie wiesz jak spędzisz swoje najbliższe wakacje? Najwyższa pora się zdecydować! Zapraszam do lektury!
PS. Nie zrażaj się długością tekstu. Jest to mały poradnik i jeśli chcesz, aby Twoje podróżowanie stało się przyjemniejsze postaraj się dotrwać do końca :)
21:03:00
3
komentarze
WSPOMNIENIA
17:30:00
No komentarze
Ciepły, a za razem mokry majowy wieczór, kubek gorącej malinowej herbaty, laptop na kolanach - zabieram się do roboty. Zaczynam myśleć jak się do wszystkiego zabrać, gdyż największym moim problemem jest czekający w kolejce post o zupełnie odmiennej i nigdy dotąd nie poruszanej tematyce, ale jeszcze nie skończony.. i obawiam się, że w najbliższym czasie nie uda mi się tego zrobić, bo wiąże się on z telefonem, który dziwnym sposobem sam się wyłączył i już nie chciał się włączyć, więc wylądował w serwisie.
Dziś dużo zdjęć, klasyczny wpis podsumowujący oraz Instagram Mix z maja.
Zapraszam do lektury :)
09:14:00
No komentarze
Wielkie palety do makijażu, niezliczona ilość pędzli i nienaganny wygląd to marzenie wielu kobiet a także coraz częściej młodych dziewczyn. Niestety, aby to osiągnąć trzeba mieć równie pokaźne zasoby pieniężne.
16:34:00
No komentarze
Moja sprzeczka z kolorem niebieskim, a w tym także z jeansem, spowodowana koniecznością noszenia mundurka w podstawówce trwa do dziś, jednak wraz z rozpoczęciem nauki w liceum powoli wraca on do moich łask. Drugi powód dla którego unikałam tego koloru, był fakt, że nigdy nie czułam się w nim dobrze i uważałam go za kolor idealny dla brunetek, niczym nie wyróżniającym się z tłumu. Na czas brzydkiej i ponurej pogody, moim faworytem były czarne spodnie, najlepiej z równie ciemną koszulką.Wiosną i latem znów witałam kolorowe kwiatowe motywy i zwiewne, barwne tkaniny.
Teraz moje poglądy nieco się zmieniły. Uważam, że każdy bez wyjątku powinien mieć w swojej szafie jeans, który stał się podstawą każdej garderoby. Jest uniwersalny, kultowy i zawsze modny.
21:50:00
1 komentarze
Długi weekend majowy stał się wybawcą dla moich cieni pod oczami i ogólnego przemęczenia szkołą i nauką. Kto nie marzy o późnym wstawaniu przez całe 10 dni? Do tego pyszne śniadanko w łóżku i nic nie robienie przez resztę dnia? Wolny czas pozwolił mi zadbać o siebie, wypić kawę przed południem, a promienie słońca, które coraz częściej witały o poranku moje okno, sprawiały, że od rana towarzyszył mi uśmiech. Nie obeszło się także od porządków.
11:07:00
No komentarze
Od razu nasuwa się pytanie czym jest "mango lassi". Jest to indyjski napój na bazie mango, jogurtu i wody - jednymi słowy - koktajl. Promocje i niskie ceny, a przede wszystkim coraz większa dostępność tego owocu w naszych polskich sklepach sprawiła, że mango lassi zagościło w moim domu na dobre. Najczęściej jest on orzeźwiającym dodatkiem do wiosenno-letniej kolacji, grilla lub zastępuje on moje drugie śniadanie, gdyż jest bardzo sycący! Już jedna szklanka naszego napoju, pomimo tego, że bardzo wam smakowała i chcielibyście więcej, sprawi, że już więcej w siebie nie wciśniecie :)
08:30:00
No komentarze
CIY - CZYLI COOK IT YOURSELF - BROWNIE
Cały post dedykuję swojej kochanej klasie, w której ciasto spowodowało wielkie zamieszanie wokół mnie i mojego smakołyku :)
Czym jest CIY? To nic innegojak odmiana DIY. Równie dobrze można to tak nazwać, ale 'COOK' brzmi lepiej i wiem czego się spodziewać.
18:24:00
No komentarze
Witajcie.
Dziś przyszedł czas na recenzję mojej ulubionej ostatnio szminki z Golden Rose. Pobiegłam po nią od razu, kiedy nasłuchałam się tylu świetnych opinii i … teraz pytanie czy się zawiodłam?
Swojego zakupu dokonałam na początku lutego, jednak nie nosiłam jej codziennie. Do mojej kosmetyczki wpadły dwa kolory: Soczysta ciepła czerwień (nr. 18 - podobnież odpowiednik Mac-Russian Red KLIK) oraz delikatny róż (nr. 9)
11:00:00
1 komentarze
... czyli inspirowany biustonosz wykonany własnoręcznie
Moja wielka miłość rosła równolegle wiekiem, ale ostatecznie wybuchła wraz z kolekcją bielizny w Cubus'ie, a dokładniej staników z koronki. Od tej chwili zapragnęłam posiadać jeden z nich, a najchętniej taki nieusztywniany, z samej koronki, jednak uświadomiłam sobie, że nie wgląda on dokładnie tak jakbym chciała, a co za tym szło - cena od razu mnie zniechęciła (bo gdyby był moim ideałem, to byłabym skłonna przeznaczyć na niego sporą sumę)
Czaiłam się na niego przez długi czas, jednak ostatecznie wraz z końcem 2014 roku poddałam się, powiedziałam sobie, że on nie jest dla mnie i nie potrzebny mi taki, zwłaszcza, że nie zaspokajał moich potrzeb, jeśli chodzi o jego wygląd.
Zresztą kogo to obchodzi? Przechodząc do sedna sprawy chciałabym zaprezentować Wam DIY, czyli Do It Yourself.
Kojarzycie może śliczną, urzekającą bieliznę z God Save Queens? Kiedy wczoraj je ujrzałam nie mogłam im się oprzeć.
Udało mi się stworzyć coś na wzór ich biustonoszy.. całkowicie przypadkiem. Dopiero po wrzuceniu zdjęcia na Insta, koleżanka uświadomiła mnie w tym. W każdym razie GSQ nie były moją inspiracją, a jedynie moja wyobraźnia i to co chciałam osiągnąć.
Zaczynamy?
Potrzebujemy:
- gumka o szerokości 2,5 cm - około 1 metra
- gumka o szerokości 1 cm - około 2 metrów
- koronka, możliwe z elastycznego materiału - około 2 metrów
- haftki
- igły i nici
- nożyczki
- szpilki
- miarka krawiecka
Ilość zużytych materiałów zależy tylko i wyłącznie od naszych fantazji.
Grubsza gumka odpowiedzialna jest za główną część biustonosza, za to cieńsza posłuży nam przy ramiączkach i dodatkowych ozdobach.
1. Pierwszą rzeczą jaką zrobimy będzie odmierzenie długości dolnej gumki od naszego codziennego stanika. To najprostszy sposób, aby zyskać odpowiednie wymiary. Do tego posłuży nam grubsza gumka.
2. Drugim krokiem jest wszycie haftek, które ułatwią nam sprawę przy kolejnych czynnościach. Wymierzcie środek gumki i na końcach wszyjcie zapięcia.
3. Do ramiączek wykorzystamy gumkę o szerokości 1 cm. Wykorzystajcie szpilki, przypnijcie w odpowiednich miejscach i bierzcie się za zszywanie.
4. Na tym etapie posiadamy podstawową konstrukcję. Teraz już nie będzie tak kolorowo. Czeka nas najgorsza rzecz, czyli wszywanie koronki. Najpierw ustalmy jaką powierzchnię ma pokrywać i na jakiej wysokości miseczka ma się kończyć, następnie zaznaczmy szpilkami te miejsca i bierzemy igły z nitkami w dłoń. Każdy pasek koronki zszyłam z jego sąsiadem.
5. Kolejny krok jest już właściwie zbędny, ale moja wizja idealnego koronkowego biustonosza nie pozwoliła mi go ominąć. Czas przyszyć gumki schodzące się na Y z ramiączek na środek grubszej gumki. Wysokość i ilość pasków obojętna, co tylko dusza zapragnie :)
6. Po ciągłym mierzeniu mojego dzieła doszłam do wniosku, że jest za duży w obwodzie i w ramiączkach, które dodatkowo nie trzymają miseczek. Przy grubszej gumce zrobiłam zakładki, pod którymi wszyte są cieńsze gumki (Y z punktu wyżej), a końce koronki z miseczki łączą się.
7. Ostatni fragment koronki przyszyłam pod stanikiem, który go tylko dopełnił i sprawił, że wyrównały się proporcje pomiędzy górą a dołem.
Nie pozostaje już nic jak ostateczne przymierzenie bielizny i dzielenie satysfakcji, że macie coś, co leży idealnie, wygląda zjawiskowo i zrobiłyście to same :)
Zapraszam do twórczego myślenia i wykorzystywania swoich talentów!
P.S. Jeśli tak dalej pójdzie, to skończę na robieniu na zamówienie nie tylko bielizny, ale też biżuterii i kosmetyków :D
Jest to już drugie DIY na tym blogu, a przygotowanych mam jeszcze 4. Jeśli podobają wam się takie wpisy, to dajcie znać w komentarzu i zaobserwujcie mnie, żeby być na bieżąco.
17:48:00
14
komentarze
.. czyli nieco filozoficzno-praktycznie o RÓŻOWYM
Dlaczego nie lubisz różowego? To pytanie nie tylko do dziewczyn i kobiet, ale także do mężczyzn.
Etymologia koloru
Polska nazwa pochodzi od kwiatu róży, pomimo tego, że występują one we wszystkich kolorach, to jednak najbardziej popularna jest klasyczna o czerwonych płatkach.
Mówiąc "różowy" trudno sprecyzować o jaki odcień chodzi. Gama rozpoczyna się już przy bladoróżowych, jasnych barwach, przez te chłodne i ciepłe, aż do kolorów określonych mianem owoców (poziomkowy, truskawkowy, malinowy).
Jak świat patrzy na RÓŻOWY?
Poza kwiatem róży, kolejnym skojarzeniem jest symbolika miłości, serduszka i Walentynki. Często kojarzony jest z seksualnością jak również używany przez sklepy erotyczne i sprzedawane produkty, jako delikatniejszy odpowiednik koloru czerwonego.
W życiu codziennym kolor różowy utożsamiany jest z dziewczęcością, młodą dziewczyną (rzadziej kobietą). Ukazuje piękno i wdzięk (ah, ten rumiane policzki) młodzieńczego wieku. Różowe ubranka, akcesoria, a właściwie wszystko, to stereotypowe atrybuty dziewczynek, podczas gdy chłopięcym odpowiednikiem jest niebieski.
Dlaczego go nie lubimy?
Po pierwsze - wyrastamy z dzieciństwa, chcemy (jako starszaki, około 9 lat) przestać być utożsamianym z małą dziewczynką. Po drugie - kolor symbolizuje homoseksualizm i osoby należące do tej grupy społeczeństwa, z którą niekoniecznie chcemy być utożsamiani. Kolor w późniejszych latach powoduje, że (niestety) wyglądamy dziecinniej (młodziej? ), a noszony przez mężczyznę - sprawia (a raczej tak myślą), że wyglądają zniewieściale.
Nic mylnego Panowie. O ile nie jesteście wyprażeni na solarce, nie nosicie białych adidasów i srebrnych błyszczących okularów, nie macie na szyi i rękach złotych świecidełek, wasze włosy nie są postawione na kilogram żelu, gumy i spreju i nie wozicie się żółtym kabrio z zimnym łokciem - kolor różowy nie odbiera Wam męskości, a raczej pokazuje pewnego rodzaju odwagę. Spójrzcie w media i zajrzyjcie do sklepów. Patrzcie ile mężczyzn nosi intensywnie różowe garnitury, skarpetki (moda na barwne skarpetki swoją drogą) czy dobierają różowe krawaty czy muchy. A za razem każdy z nich wygląda super przystojnie i męsko, zwłaszcza z zarostem. W każdym sklepie znajdziecie klasyczną białą koszulę, błękitną, szarą, zieloną.. i także różową! Panowie, nie bójce się tego koloru!
Przechodząc do mody płci żeńskiej zauważcie, że w okresie dzieciństwa opiera się głównie ona na tym kolorze. Małe dziewczynki od góry do dołu ubrane na różowo, pokoje jak księżniczki, różowiutkie z baldachimami i wszystkim innym co różowe. Prędzej czy później bunt przyjdzie, jedni wyrzucają całkowicie ten kolor ze swojego życia, drudzy pozostawiają drobne elementy.
Część z nas, dziewczyn, kobiet uważa, że nie pasuje im ten kolor. Drogie panie.. Spójrzcie tylko jak często nieświadomie kupujecie coś różowego.. Nie chodzi tu o te większe części garderoby, typu bluzki, swetry, kombinezony czy chociażby spodnie lub kurtki.. Ale szaliki, chustki i kominy, czapki, buty, rękawiczki, kołnierzyki, rajstopy, skarpetki, bielizna części biżuterii, okulary, wianki, szminki, cienie i róże do policzków, lakiery do paznokci, tylko po to żeby odświeżyć wygląd, dodać wdzięku i dziewczęcości. Idąc dalej: kosmetyczki, pilniczki do paznokci, pasemka lub końcówki włosów, parasolki, piórniki, futerały i obudowy, plecak, torebka, dodatki do pokoju, pościele, poduszki, firanki, lampki, świeczki, kwiatki, doniczki, kubki, podkładki pod talerze.. To kolor idealny na wiosne! (UFFF)
Kochane! Ten kolor jest stworzony na tą porę roku. Pokażcie swoją kobiecość i młodość, nie tylko muskając róż na policzki bądź usta! Przyodziejcie się w róż i zaopatrzcie swoją garderobę o nawet małe, ale zmieniające cały wygląd, różowe akcesoria. Każdy różowy jest inny, zaczynając od odcienia możemy spotkać bladoróżowe, słodkie i delikatne pastele, soczyste owocowe, intensywne, nasycone kolorem, wchodzące w neony, zgaszone i brudne, ciemne i typowo jesienne barwy. Przechodząc dalej nasz dzisiejszy kolor wcale nie musi odgrywać głównej roli. Jak już wcześniej wspomniałam, to nie musi być przedmiot cały w tym kolorze, równie dobrze mogą to być kropki, paski, krata czy kwiatki o tej barwie. Dodatkowo w dzisiejszych czasach moda pozwala nam na noszenie total-look'ów, łączenia gryzących się barw (np z pomarańczem lub czerwienią) oraz na zabawę tkaninami i fakturami.
Zdecydowanie zachęcam Was do korzystania z uroków wiosny i utożsamiania się z tą, jakże cudowną i kolorową porą roku. Zapewniam Was, że wszyscy będą na was spoglądać, a Wy będziecie czuć się lekkie, odświeżone po szarej i ponurej zimie, młodo z rumieńcem na policzkach oraz pewne siebie z uśmiechem na barwnych ustach! Tak właśnie działa różowy!
Witaj Wiosno!
Ciekawostką jest to, że kolor różowy kojarzony zaczął być z kobiecością dopiero po II wojnie światowej. Wcześniej kolor ten był bardzo popularny wśród mężczyzn, jednakże znany wszystkim Hitler zadecydował o oznakowanie homoseksualistów w obozie koncentracyjnym różowymi opaskami - od tego czasu kolor różowy zaczął być kojarzony ze zniewieścieniem.
Osobiście różowy należy do jednego z moich ulubionych kolorów. Posiadam niemałą kolekcję rzeczy w tym kolorze.. Praktycznie większość rzeczy, jakie przykładowo wymieniłam pod zapytaniem 'co jescze może być różowego?' należy do mnie :D
Praktyczne, dziewczęce, wygodne, skromne.. i różowe! |
Nie pomoże puder, róż, kiedy…? Zawsze pomoże! |
Motylki? Wianek? Czekam na cieplejszą wiosnę i lato! |
Tylko kolekcja różowo-fioletowych. Tylko :D |
Uroczy kołnierzyk? Rajstopki? Wychodzi słodka dziewczynka! |
A na deszczową wiosnę - idealne buty z gumy.. po prostu gumowce! A do tego kolorowe skarpetki w kropki widoczne przez transparentną część buta. |
A jakie Wy macie podjście do tego koloru? Lubicie? Czujecie się w nim dobrze? Piszcie, komentujcie!
Delikatny makijaż oczu, wiosennie! |
Do zobaczenia! :*
17:47:00
No komentarze