TRENDY 2017 Koniec matu na ustach! | Golden Rose | Smart Lips
Rok 2017 przyniósł masę nowości, zarówno w życiu, modzie, jak i kosmetykach. Jedną z nich jest koniec ery matu na ustach. Na jego miejsce wchodzą naturalne wykończenia lub pełne drobinek, przy wykorzystaniu iskrzących błyszczyków.
Golden Rose nie pozostało w tyle z aktualnymi trendami i późnym latem wypuściło serię niematowych pomadek w kredce, które mają za zadanie pozostawić nasze usta pełne blasku, a właściwie o satynowym wykończeniu, nawilżone, wypełnione intensywnym kolorem. Do tego typu pomadek podchodziłam dość sceptycznie - miałam jedną taką pomadkę zakupioną 2 lata wcześniej z firmy Misslyn i nie zadowoliło mnie ani krycie, ani trwałość.. rozmazywała się, wychodziła poza kontury ust, zjadała momentalnie. Jako, że Golden Rose mnie nigdy nie zawiodło, jeśli chodzi o produkty do ust - postanowiłam dać im szansę i zapomnieć o nieudanym poprzedniku.
Nowa seria pomadek SMART LIPS
Cała seria liczy 24 kolory, a w nich znajdziemy nudziaki, róże, czerwienie, burgundy, brązy oraz fiolety! Firma od razu postawiła nas przed ciężkim wyborem, jednak dzięki temu każdy wybierze coś dla siebie. W moje ręce wpadło 5 kolorów: nude, dwa róże, czerwień oraz fiolet. Poszczególne kolory znajdziecie na zdjęciach poniżej. Jestem ciekawa czy któryś przypadnie wam do gustu!
02 Total Nude
Pomimo tego, że moja kolekcja szminek liczy około 50-60 sztuk.. nie miałam nigdy aż tak beżowego odcienia! To pierwszy taki kolor, który nie ma ani różowych, ani pomarańczowych, ani czerwonych tonów, a jest całkowicie brązowy! Nigdy nie byłam do takich przekonana, a tu okazało się, że zdobyłam nowego ulubieńca. Jest to zgaszony, nieco chłodny brąz, jasny, który pasuje do każdego makijażu, zarówno prostego i dziennego, jak i wyjściowego czy wymyślnego.
09 Daily Pink
Mój drugi ulubieniec, który zdobył serce tym, że jest po prostu różowy i myślę, że wiele z Was go pokocha! Jest to zgaszony i chłodny odcień różu, a w zależności od typu urody albo podbije nasz naturalny kolor ust, albo wystawi je na pierwszy plan, wybielając przy tym optycznie zęby. Już wiem, że to jest kolor must have na cały rok, używam go niemal codziennie, a szczególnie wtedy, kiedy nie mam pomysłu jak pomalować usta!
10 Sweet & Cute
Z pozoru jest podobny do swojego poprzednika, jednak po nałożeniu na usta od razu widać różnicę. 10-tka jest bardziej słodka, soczysta, a nawet nieco elektryzująca i neonowa, a jednocześnie pozostaje jasna i chłodna! Przy mojej jasnej karnacji i blond włosach daje efekt Candy Barbie, dlatego nie sięgam po nią za często.
Sama nazwa już mówi za siebie - to piękna, klasyczna i przede wszystkim zimna czerwień z kierunkiem do neutralnych tonów! Już od pierwszego użycia wiedziałam, że się polubimy. Wybiela zęby i skupia uwagę na pięknym uśmiechu. Jest gwiazdą sama w sobie, jak to czerwień, dlatego warto zestawić ją z delikatnym lub klasycznym makijażem.
23 Ultra Violet
W pierwszej chwili nie byłam przekonana do tego koloru, w końcu jeśli fiolety, to tylko ciemne i nasycone.. zmieniłam zdanie tuż po nałożeniu. Wtedy całkowicie zakochałam się w tym kolorze. Zimny, elektryzujący i żywy, jasny, soczysty i typowo fiołkowy kolor, niesamowity, hipnotyzujący. Jednocześnie jest dość ciężki do noszenia, trudno dobrać do niego makijaż jak i ubranie, jednak przy szarości - prezentował się najlepiej, bez efektu trupa czy niezdrowego wyglądu!
Trwałość nie do zdarcia?
Występują w postaci wykręcanej kredki, której nie trzeba temperować, a waga produktu to 3,5 gram. Pomadki kosztują 14,90 za sztukę i myślę, że są jak najbardziej warte swojej ceny. Oczywiście nie są to szminki typu longstay, gdzie będziemy cieszyć się długotrwałym kolorem przez wiele godzin, jednak w moim przypadku pomadki Smart Lips trzymają się na ustach dobre 4-6 godzin bez poprawek, następnie nakładam je w miejscach gdzie się zjadły na nowo i znów wyglądają olśniewająco! Zostawiają ślady na kubkach czy jedzeniu, jednak na tyle mocno wżerają się w usta, że kolor nie znika od razu, schodzi tylko ta wierzchnia, lepka warstwa.
Osobiście dobrałabym do nich konturówki lub zaopatrzyła się w bezbarwną konturówkę, która nie pozwoli, aby produkt wylał się poza granice.
Maksymalne nawilżenie i intensywny kolor
Jeśli matowe pomadki do was nie przemawiają, bo zbytnio wysuszają usta - koniecznie sięgnijcie po tę nowość! Kredki zapewniają nam niesamowite nawilżenie oraz wysoki komfort noszenia i użytkowania, nie podkreślają suchych skórek, bardzo dobrze kryją oraz dają intensywny koloru i satynowe wykończenie. Są bardzo kremowe, a to wszystko dzięki zawartości masła shea oraz witaminy E.
Dostaniecie je na ich stronie internetowej, na wyspach oraz w sklepach firmowych Golden Rose.
Po jakie kolory pomadek sięgacie najczęściej? Lubicie fiolety na ustach?
Którą serię pomadek Golden Rose lubicie najbardziej?
Znacie już nową serię Smart Lips?
Który kolor spodobał się Wam najbadziej?
Pozostałe wpisy o produktach do ust GOLDEN ROSE
Longstay Liquid Matte - Odcienie NUDE | Recenzja
PAMIĘTAJ O MOICH SOCIAL MEDIACH!
Zaobserwuj instagrama @miller.emilia oraz makijażowego @miller.beauty, a także polub mój fanpage Miller Emilia Blog !
Możesz dodać także mojego snapa - milleremilia !
Nie zapomnij skomentować i zaobserwować bloga, aby być na bieżąco!
3 komentarze
Ja chcetnie nosze zamiennie i mat i blysk na ustach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Wiedziałam, że moda na te okropnie przesuszające maty wkońcu minie. Nigdy nie byłam ich fanką i chyba dobrze to pamiętasz ��
OdpowiedzUsuń